Usunięte z drzew konary do dziś nie zostały uprzątnięte i zalegają w miejscach wykonywania prac. Burmistrz Leszek Michalak zgłosił sprawę na policję.
- Wszczęte zostało z urzędu postępowanie administracyjne w sprawie naliczenia kary pieniężnej dla firmy wykonującej prace za zniszczenie drzew. Prace korekcyjne drzew na terenie Żarowa nie zostały prawidłowo wykonane. Drzewa zostały oszpecone, a cały teren nie uprzątnięty. Z informacji uzyskanych przez Urząd Miejski w Żarowie wynika, że za przycinanie drzew odpowiedzialność ponosi firma realizująca zadanie na zlecenie Tauron Wałbrzych. Postępowanie w tej sprawie jest w toku, czekamy obecnie na wyjaśnienie sprawy przez policję - tłumaczy burmistrz Leszek Michalak.
Całą sprawą zbulwersowani byli również sami mieszkańcy, interweniując u pracowników Referatu Komunalnego w Urzędzie Miejskim w Żarowie.
- Tak się nie robi. Najpierw oszpecili drzewa, a potem pozostawili przy nich rozrzucone gałęzie. Poinformowali nas tylko, że przyjadą za kilka dni i uprzątną cały teren. Do dziś tego nie zrobili - mówią mieszkańcy ulicy Krasińskiego w Żarowie.
Czekamy teraz na wyjaśnienie tej sprawy, bo od tego zależeć będzie, czy na wykonawcę prac zostanie nałożona kara. Ta może być bardzo surowa, liczona nawet w tysiącach złotych.