W szeregach Karoliny zabrakło w tym meczu: Burdzego, Myślińskiego, Borysa - ich zmiennicy wypadli jednak bardzo dobrze, a gospodarze nie mieli większych problemów w odniesieniu kolejnego zwycięstwa. Prowadzenie jaworzynianom dał Ignatowicz, który wykorzystał podanie od Borowego i już w 6. minucie trafiło siatki. Drugiego gola z pomocą obrońcy gości zdobył Marcin Krawczyk, była to 14. minuta pojedynku. Na 3:0 podwyższył Ptak, który dostał piłkę od Bala, ruszył w stronę bramki i pewnym uderzeniem pokonał bramkarza przyjezdnych. Jeszcze przed przerwą, a dokładnie w 43. minucie Ignatowicz podwyższył prowadzenie miejscowych skutecznym strzałem głową. Po zmianie stron rezultat spotkania ustalił Borowy
– Przez cały mecz Karolina miała przewagę na boisku, nasi zawodnicy szanowali piłkę i oszczędzali siły przed niedzielnym meczem z Górnikiem. Unia miała w sumie dwie dogodne sytuacje kiedy mogła pokusić się o bramkę. Najpierw w 50. minucie po stracie piłki przez Rutkowskiego sytuację uratował Leletko broniąc strzał Głoda, a w 85. minucie nasz bramkarz wygrał pojedynek sam na sam z Czaplą. W drugiej połowie trener Robert Tymcik dał pograć ławce rezerwowych, na murawie pojawili się Rutkowski, Smaruj, Zielonka. W sumie zasłużona wygrana Karoliny – wyznał po meczu Grzegorz Bukała, sekretarz Karoliny.
Karolina Jaworzyna Śląska – Unia Jaroszów 5:0 (4:0)
Karolina: Wojcieszek (46' Leletko), Czykieta, Krzeczowski, Bal (46' Rutkowski), M. Krawczyk, Bielak (65' Smaruj), Tymcik, Ptak, T. Krawczyk, Ignatowicz (65' Zielonka)
Unia: Krawczyk, Chaba, Szymczyk, Milde, Senczyna, Dworak, Głód, Kozielski, Kawałek (80' Czapla), Sypko, Gniecki