Panie Hermina Słowińska i Janina Graszczuk ze Świdnickiego Koła Związku Sybiraków ciekawie opowiadały uczniom i nauczycielom o życiu na „nieludzkiej ziemi”, jakim okazała się odległa Syberia. Najpierw o wyrzuceniu w nocy z domu, później wielotygodniowej, męczącej podróży w towarowych wagonach do miejsca wysiedlenia, przeraźliwym czterdziestopniowym mrozie, wszechobecnym robactwie, głodzie, ciężkiej, wyczerpującej pracy oraz codziennej walce o przetrwanie. Mówiły także o drobnych radościach, gdy tamtejsza ludność okazywała serce przybyłym Polakom. Szczegółowo wyjaśniały sposób zbudowania ziemianki z gliny i trawy, czasami z dodatkiem łajna bydlęcego, utrzymania higieny osobistej bez proszku i mydła. W trakcie spotkania pojawiły się łzy wzruszenia.
- O historii zawartej w ludzkiej pamięci tych Polaków, którzy przeżyli czas łagrów i wywózek, należy pamiętać, bo szybko odchodzą - powiedziała na zakończenie Irena Jabłońska, inicjatorka spotkania.