Początek kasprowiczanie mieli niemal tradycyjny. Niemal, bo oczywiście odtańczyli poloneza, tyle że na dwie tury. Trudno się dziwić, bo klas III jest aż 6, trzeba dodać licznie przybyłych nauczycieli, no i zrobił się niezły tłok. Na szczęście już później dla nikogo na parkiecie nie brakowało miejsca.
Zanim jednak zaczęły się tańce, studniówkowicze uhonorowali swoich nauczycieli. Wzruszenie i salwy śmiechu towarzyszyły wręczaniu prestiżowych nagród „Pionierów”. Były niecodzienne kategorie , m.in. Hit roku, Barwna osobowość, Serce na dłoni, Specyfikus, Kawalarz i Ciacho. Po ceremonii cała sala obejrzała z zapartym tchem film o tym, co „pierwsze” potrafi zrobić z życiem człowieka. Jak udowodnił Dawid Połeć z pomocą kolegów, koleżanek i nauczycieli, można osiągnąć naprawdę wiele (zwłaszcza w sprawach sercowych).
Dziewczęta wyglądały oczywiście pięknie, panowie elegancko, humory nie zawiodły, muzyka nadawała się do tańczenia, a jedzenie smakowało. O czwartej nad ranem mieli jeszcze dość siły, by radośnie wykrzyczeć całemu światu – „Tak się bawi, tak się bawi Kasprowicz!”. Teraz już, niestety, szara rzeczywistość. Do matury niecałe 100 dni. Trzymamy kciuki za powodzenie na egzaminach!