Część z nich już nie istnieje i dlatego trzeba je ocalić od zapomnienia. Ale tytuł książki mówi również o ocaleniu od zapomnienia historii tych zabytków sakralnych.
- Wymiera to pokolenie, które pamięta te obiekty z okresu przedwojennego - mówi Sobiesław Nowotny.
Historyk opisał poewangelicki kościół p.w. Matki Boskiej Częstochowskiej w Bojanicach, kościół p.w. św. Józefa w Boleścinie, poewangelicką świątynię p.w. św. Józefa w Bystrzycy Dolnej, kościół p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Bystrzycy Górnej oraz ewangelicką świątynię w tej wsi, kościół p.w. św. Marcina w Gogołowie, kościół p.w. św. Anny w Grodziszczu i kościół ewangelicki w tej miejscowości, kościół p.w. św. Michała Archanioła w Krzyżowej, świątynię p.w. Przemienienia Pańskiego w Lutomi oraz kościół ewangelicki w tejże wsi, a także świątynie katolickie: p.w. św. Katarzyny w Makowicach, p.w. św. Bartłomieja w Modliszowie, p.w. św. Jadwigi w Mokrzeszowie, p.w. św. Mikołaja w Pszennie oraz p.w. Nawiedzenia NMP w Witoszowie Dolnym.
Kościoły wiejskie do tej pory nie doczekały się zwartego opracowania. A z całą pewnością na nie zasługują.
- To obiekty o wielkiej klasie – mówi Nowotny. – Na przykład przepiękne epitafia zdobią kościół w Makowicach. To jedne z najwspanialszych epitafiów w skali całej Polski.
Monografia „Ocalić od zapomnienia” Sobiesława Nowotnego ukazała się w 700 egzemplarzach. Nakład już prawie został sprzedany. W Świdnicy można ją dostać tylko w jednym miejscu – w antykwariacie przy ul. Przechodniej 5.