Uroczystość rozpoczęła się biegiem kilkunastu jeźdźców oraz czterech bryczek po obszernym terenie Zamku Książ. Wszyscy wyruszyli ze stadniny w ponad czterdziestominutową przejażdżkę. Byli to nie tylko profesjonalni zawodnicy jazdy konnej, ale także zupełni amatorzy podziwiający widoki z bryczki. Mimo niesprzyjającej pogody, jeszcze wzmożonej przez szybką jazdę, wszyscy świetnie się bawili.
Gdy, po zakończonym biegu, uczestnicy zgromadzili się na łące w pobliżu lasu rozpoczęło się tradycyjne szukanie lisa. Trwająca kilka minut rywalizacja zakończyła się odnalezieniem symbolicznej kity i rundą honorową w galopie prowadzoną przez zwyciężczynię.
Po pokazie wszyscy zgromadzili się wokół ogniska. Serwowany był myśliwski bigos, baranina z upieczonymi warzywami oraz rozgrzewająca zupa i herbata. Pełni wrażeń po konnej przygodzie uczestnicy chętnie gromadzili się przy ognisku i wymieniali uwagami.
Impreza Hubertusa należała do bardzo udanych. Mimo znanej od wielu lat formuły, wszyscy uczestniczący bawili się w najlepsze i mogli poczuć myśliwską atmosferę.