Startujący z listy Prawa i Sprawiedliwości Bogdan Święczkowski nie będzie w Sejmie. Ostateczną decyzję podjął Sąd Najwyższy, który nie podzielił w tej sprawie poglądów niedoszłego posła, a rację przyznał marszałkowi Sejmu Grzegorzowi Schetynie, który na odchodne wygasił mandat posła – elekta.
Spór opierał się na różnicy w interpretacji przepisów. Strony opierały się na rożnych przepisach. Schetyna na konstytucji, a Święczkowski na ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Artykuł 103 punkt 2 Konstytucji RP mówi:
„Sędzia, prokurator, urzędnik służby cywilnej, żołnierz pozostający w czynnej służbie wojskowej, funkcjonariusz policji oraz funkcjonariusz służb ochrony państwa nie mogą sprawować mandatu poselskiego.”
Z kolei artykuł 30 punkt 1 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora mówi:
„ W okresie wykonywania mandatu posłowie i senatorowie nie mogą wykonywać pracy na podstawie stosunku pracy: w Kancelarii Sejmu, w Kancelarii Senatu, w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, w Biurze Trybunału Konstytucyjnego, w Najwyższej Izbie Kontroli, w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, w Biurze Rzecznika Praw Dziecka, w Biurze Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w Krajowym Biurze Wyborczym, w Państwowej Inspekcji Pracy, w administracji rządowej i samorządu terytorialnego - z wyjątkiem stosunku pracy z wyboru - oraz nie mogą wykonywać pracy w charakterze sędziego i prokuratora, pracownika administracyjnego sądu i prokuratury, a także nie mogą pełnić zawodowej służby wojskowej.”
Bogdan Święczkowski uważa, nie wykonywał zawodu prokuratora, ponieważ przeszedł w stan spoczynku.
W identycznej sytuacji jest Dariusz Barski z Pis-u, który także nie będzie posłem.
W naszym okręgu wyborczym na nieszczęściu Bogdana Święczkowskiego skorzystał Andrzej Dąbrowski z Kłodzka, który zajmie jego miejsce.