Mecz rozpoczął się dla biało-zielonych pomyślnie, podopieczni Roberta Pryki nie przestraszyli się rywali próbując narzucić swój styl gry. Swoje szanse na zdobycie bramki mieli Sobczyk i Śmiałowski, jednak ani jeden, ani drugi nie był w stanie pokonać golkipera gości. Jak mówi stare porzekadło – niewykorzystane sytuacje się mszczą. Tak też było i w tym spotkaniu, bowiem w 25 min. niezrozumienie w naszych szeregach wykorzystali wałbrzyszanie wychodząc na prowadzenie. 10 min. później rzut karny na bramkę zamienili goście i było już 0:2.
Drugą część gry rozpoczęliśmy całkowicie nową jedenastką, która od samego początku starała się zdobyć kontaktowego gola. Udało się to Gawryszewskiemu, który mijając czterech piłkarzy Górnika nie dał najmniejszych szans bramkarzowi rywali redukując nasze straty do 1:2. Mimo kilku szans piłkarze Polonii/Sparty Świdnica nie zdołali doprowadzić już do wyrównania.
– Zagraliśmy naprawdę dobry mecz, wałbrzyszanie oprócz tych dwóch bramek nie mieli żadnych wybornych okazji. Widać, że powoli zaczyna to wszystko funkcjonować, musimy cały czas pracować jeszcze nad zgraniem i komunikacją, szczególnie w obronie. Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszej postawy: Kaczora, Gawryszewskiego, Borowego, Burszty, Błażyńskiego i Smoczka – wyznaje Robert Pryka.
Kolejnym sparingowym przeciwnikiem będzie Kuźnia Jawor, z którą zagramy już w najbliższy czwartek 29 lipca. Co najważniejsze, po tym spotkaniu mają zostać rozwiane wszelkie wątpliwości, co do kompletowania składu przed nadchodzącymi rozgrywkami. Mecz rozpocznie się o 18.00 na stadionie przy ul. Śląskiej.
P/S: Pierzga, Syska, Kaszuba, Smoczyk, Surnik, Błażyński, Szuba, Goździejewski, Śmiałowski, Marszałek, Sobczyk oraz Bęc, Chmiel, Kaczor, Gandera, Borowy, Kolszejber, Korbecki, Burszta, Olszewski, Antoniuk