- Marzenia naprawdę się spełniają - mówiła zaraz po projekcji filmu „Pociąg do Hollywood” Katarzyna Figura. – Już nie pamiętałam, że w tym filmie są takie sceny. Nie zabrałabym wówczas tu swoich córek – śmiała się Kasia.
Twarz tegorocznego Festiwalu Reżyserii Filmowej chętnie opowiadała zgromadzonym w Miejskiej Bibliotece Publicznej fanom o trudnych początkach aktorskich. – Jako aktorka zostałam w tym filmie wrzucona na głęboką wodę. Z perspektywy czasu myślę, że mogłam poprowadzić tę rolę w większym skupieniu – dodaje Kasia Figura.
Jednocześnie podkreślała, że czasy w jakich powstał „Pociąg do Hollywood” były niezwykle trudnymi czasami w Polsce. – To były trudne czasy, wszystko w Polsce było zakazane, niedostępne. To, co mnie w tym scenariuszu zachwycało to to, że nagle będę mogła doznać czegoś innego, zachłysnąć się, wejść w zupełnie inny świat, który nie był naszym światem – wyjaśniała aktorka. – Myślę, że film, kiedy wszedł na ekrany kin, podziałał tak na wszystkich.
Podczas spotkania z fanami nie zabrakło także chwili na wspólne, pamiątkowe fotografie oraz autografy dla świdnickich fanów.