Mecz rozpoczął się dla świdniczan znakomicie. Już w 10 min. spotkania czerwoną kartką ukarany został piłkarz gospodarzy.
– Od tego momentu rozpoczął się mecz do jednej bramki, całkowicie zamknęliśmy rywali na ich własnej połowie zmuszając ich do rozpaczliwej obrony. Chwila nieuwagi pod koniec pierwszej części gry kosztowała nas utratą bramki – ocenił chwilę po meczu Tomasz Oleksy pełniący w dzisiejszym spotkaniu rolę pierwszego trenera.
Druga połowa meczu była niemalże kopią pierwszej części gry. Goście próbując utrzymać korzystny wynik ograniczyli się jedynie do desperackiej obrony. Nadzieję na wywiezienie kompletu punktów przywrócił w 70 min. Wilk, który wykorzystał znakomite dośrodkowanie Morawskiego i precyzyjnym strzałem doprowadził do wyrównania. Na 5 min. przed końcem spotkania doskonałej sytuacji do zdobycia zwycięskiej bramki nie wykorzystał Remigiusz Oleksy, trafiając w słupek.
– Bardzo szkoda tego spotkania. Stworzyliśmy niezwykle dużo korzystnych sytuacji do zdobycia bramki, a zanotowaliśmy tylko jedno trafienie. No cóż niewykorzystane sytuacje się mszczą – dodał po meczu Tomasz Oleksy.