Czwartek, 21 listopada
Imieniny: Janusza, Konrada
Czytających: 1756
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Wielka Brytania/Jaroszów: Fotografie amatora z Jaroszowa podbiły Wielką Brytanię

Piątek, 9 kwietnia 2010, 10:53
Aktualizacja: 11:06
Autor: red.
Wielka Brytania/Jaroszów: Fotografie amatora z Jaroszowa podbiły Wielką Brytanię
Fot. Mirosław Świętek
Sfotografowane w podstrzegomskich lasach muchy, ćmy, ważki i pająki wyglądają jak postaci z fantastycznych filmów. Pokryte rosą ciała mienią się brylantowymi odblaskami. I o nich właśnie, a także o ich autorze napisali dziennikarze The Sun i Daily Mail.

37-letni Mirosław Świętek jest zdumiony nagłą popularnością. – Nie wiem, czym na nią zasłużyłem, jestem kompletnym amatorem i dopiero się uczę – mówi skromnie mieszkaniec Jaroszowa, pracujący na co dzień jako rehabilitant w świdnickiej przychodni. – Takie ujęcia owadów wyszły mi przez przypadek i wciąż uważam, że zdjęcia zostawiają wiele do życzenia. Tymczasem na forach internetowych huczy od komentarzy i z całego świata napływają entuzjastyczne recenzje.

- Wszystko zaczęło się od planowanej wycieczki do Norwegii – tłumaczy pan Mirosław. – Wówczas kupiłem prosty aparat Fuji i postanowiłem potrenować, by później przywieźć ładne zdjęcia krajobrazów. A że od dziecka lubiłem owady, wybrałem je na swoje modele. Problem był tylko w tym, że ani mucha, ani ważka nie chcą siedzieć spokojnie i czekać, aż zrobi im się portret – śmieje się jaroszowianin. – Postanowiłem więc robić zdjęcia, kiedy jeszcze są po nocy zaspane i mało aktywne. Okazało się przy tym, że ich ciała w malowniczy sposób pokrywa rosa, przypominająca kryształki brylantów. I takie spojrzenie na owady okazało się dla oglądających interesujące.

Nikt nie mógł uwierzyć, że pan Mirosław używa do zdjęć zwykłego, cyfrowego aparatu bez specjalnych obiektywów. Dołącza tylko filtr. Do swoich modeli podchodzi na bardzo bliską odległość – czasem zaledwie kilku centymetrów. – Na początku wychodziłem do lasu nawet o 3 rano, teraz jest już łatwiej, bo wiem, w jakich miejscach śpiące owady można zastać. Uwielbiam takie wyprawy, są dla mnie okazją do wyciszenia po ciężkim tygodniu pracy z chorymi dziećmi.

Mirosław Świętek nie zamierza zostać profesjonalnym fotografikiem ani zarabiać na swoich zdjęciach. Marzy mu się osiągnięcie perfekcji technicznej i to wszystko. Owady chciałby fotografować w locie, a to – jego zdaniem – bardzo trudna sztuka. Do zamieszania wokół swojej osoby podchodzi z dystansem. – Pozachwycają się chwilkę i zapomną – uśmiecha się na pytanie o dalszą karierę. Ale niewykluczone, że świat szybko nie zapomni. Do pana Mirosława zwróciła się profesjonalna agencja z Wielkiej Brytanii, która chce przygotować wystawę jego zdjęć i zaproponować ją angielskim galeriom.

Twoja reakcja na artykuł?

0
0%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group