O dadaizmie mówił wczoraj w Galerii Fotografii dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Świdnicy – Robert Kaśków. Przedstawił na slajdach sztukę dada: prace Marcela Duchampa (który wystawił zwykły pisuar i nazwał go dziełem sztuki, a Monie Lizie domalował wąsy i nazwał ją „Ona ma gorącą dupę”), Francisa Picabia, Hannah Höch (np. „Wycienankę dada nożem kuchennym”), czy Raoula Hausmana.
Dadaiści to nie tylko sztuki plastyczne. To także literatura.
- Dadaiści nie zostawili po sobie wielkich dzieł, bo nie mogli zostawić – powiedział Robert Kaśków. Ich sztuka bowiem polegała na zupełnym odejściu od sztuki tradycyjnej. W liryce tworzyli w trzech prowokacyjnych technikach:
* wiersz losowy,
* wiersz dźwiękowy,
* poemat symultaniczny.
Przepis na wiersz losowy ogólnie wygląda tak: weź gazetę, wybierz artykuł, wytnij jego słowa, włóż do torby, potrząśnij i po kolei wyciągaj słowa. I tak powstaje wiersz… Wczoraj uczestnicy Rzeźni poetyckiej stworzyli taki utwór. Każdy z naszych Internautów też może. Wystarczy, że wydrukujesz ten tekst, wytniesz słowa i… I to, co powstanie, możesz przysłać nam na adres: redakcja@swidniczka.com.