Początek spotkania przebiegał w wolym tempie. Inicjatywę posiadali biało-zieloni, ale przez spory okres czasu nie niewiele się to zdawało. Z minuty na minutę staraliśmy się jednak podkręcać tempo i po pierwszych 25 minutach nasze starania powoli zaczynały przynosić skutek. Z dystansu na bramkę próbowali uderzać Grzegorz Borowy i Iegor Tarnov, lecz obie próby były niecelne. W 37. minucie przeprowadzona została najważniejsza akcją pierwszej części meczu. Piłkę na prawym skrzydle otrzymał Michał Skrypak, dograł ją na dziesiąty metr do Iegora Tarnova, a ten ze stoickim spokojem wyprowadził naszą ekipę na prowadzenie. Po zmianie stron świdniczanie bezapelacyjnie dzielili i rządzili na stadionie przy ulicy Śląskiej, dokładając jeszcze dwie bramki, a uczciwie trzeba przyznać, że mogło paść ich więcej. W 67. minucie nasz grający trener Marcin Morawski świetnie dograł do Iegora Tarnova, który z ostrego kąta pod ługim słupku wyprowadził nas na prowadzenie 2:0. Była to już 8 bramka Iegora w piątym oficjalnym meczu w pierwszej drużynie Polonii-Stali (1 - Zagłębie II Lubin, 1 - Zjednoczeni Żarów, 3 - UKP Zielona Góra, 1 - Bielawianka Bielawa, 2 - Bystrzyca Kąty Wrocławskie). Wynik spotkania w ekwilibrystyczny sposób ustalił nasz kapitan Grzegorz Borowy, strzelając gola piętą po dobrym dograniu od Mateusza Jarosa. Trzecie zwycięstwo z rzędu stało się faktem, w sobotę kolejny pojedynek - wyjazd do Oławy, gdzie po raz ostatni wygraliśmy w lidze bardzo dawno temu - 19 sierpnia 2009 roku (2:0 - bramki: Dariusz Filipczak i Krzysztof Goździejewski).
Polonia-Stal Świdnica - Bystrzyca Kąty Wrocławskie 3:0 (1:0)
Polonia-Stal: Stitou, Pankowski, Salamon, Sudoł, Truszczyński, Tobiasz (46' Morawski), Rytko, Tarnov (82' Luber), Kukla (57' Sz. Borowy), Skrypak (72' Jaros), G. Borowy