Mecz zaczął się bardzo źle dla podopiecznych Piotra Bolkowskiego, bowiem już w 6. minucie Borowy zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym i arbiter podyktował jedenastkę, którą na gola zamienił Wasilewski. Poloniści starali się opanować sytuację i odpowiedzieć groźną akcją, lecz bez powodzenia. Tymczasem już w 13. minucie Miedź zadała kolejny cios. Tym razem po precyzyjnym uderzeniu z pola karnego Wasielewskiego miejscowi prowadzili 2-0. W 22. minucie świdniczanie wreszcie oddali celny strzał na bramkę rywala, lecz uderzenie Tarnova było zbyt łatwe. Po chwili ponownie Tarnov sprawdził czujność golkipera gospodarzy i ponownie bramkarz spisał się bez zarzutu. Tarnov dążył do zdobycia gola i w 26. minucie dopiął celu, kiedy kapitalnym uderzeni em z około 30 metrów trafił do bramki legniczan. Do końca pierwszej części oba zespoły chciały zdobyć kolejne bramki, ale bez zarzutu, zwłaszcza w grze na przedpolu, spisywali się obaj bramkarze, którzy wyłapywali sporo dośrodkowań.
Od początku drugiej połowy zaznaczyła się przewaga gości. Nasz zespół starał się skonstruować akcję, która doprowadziłaby do remisu. W 56. minucie bliski zdobycia gola był Borowy, jednak futbolówka po jego uderzeniu głową przeleciała obok bramki. Wprawdzie stroną atakującą byli świdniczanie, ale to Miedź w 70. minucie była bliska zdobycia gola. Na szczęście uderzenie z 8 metrów zawodnika miejscowych było niecelne. W 72. minucie doszło do bardzo kontrowersyjnej sytuacji, kiedy powalony w polu karnym Miedzi został Szczygieł. Poloniści domagali się odgwizdania jedenastki, lecz arbiter nie podjął takiej decyzji. Pod koniec meczu do remisu mógł jeszcze doprowadzić wprowadzony na plac gry Filipczak, jednak trafił tylko w boczną siatkę. W doliczonym czasie gry nasz zespół od utraty gola skuteczną interwencją uratował Stitou.
Miedź II Legnica – Polonia/Stal Świdnica 2-1 (2-1)
Polonia/Stal: Stitou - Jaros, Pawlak, Sudoł, Truszczyński - Borowy, Sowa, Tobiasz (63’ Ciuba), Wargin - Szczygieł (82’ Filipczak), Tarnov.