- Likwidacja spółki Inwestycje Świdnickie ostatecznie została przesądzona na lutowej sesji Rady Miejskiej. Od tego czasu podjęto konkretne kroki zmierzające do zakończenia jej istnienia. Prezes spółki jest w okresie wypowiedzenia umowy o pracę. Pozostałych dwoje pracowników oddelegowanych do spółki wróciło już do pracy w urzędzie. Do końca marca spółka przestanie wynajmować lokal na swą siedzibę. Mówiąc najkrócej, aktywność spółki i koszty związane z jej funkcjonowaniem właśnie się kończą.
Zaproponowana uchwała o połączeniu Inwestycji Świdnickich ze Świdnickim Towarzystwem Budownictwa Społecznego wypełniała wolę rady, rozumianą, jako zakończenie bytu spółki. Pozwalała jednak uniknąć długotrwałego (co najmniej 8-9 miesięcy) i kosztownego (około 50 tys. zł) procesu likwidacji spółki. Ponadto, ponieważ procedura łączenia trwałaby tylko około 3-4 miesiące, zdecydowanie szybciej możliwe byłoby przeznaczenie majątku Inwestycji Świdnickich na ważny i społecznie oczekiwany cel. Proponowaliśmy, żeby była nim budowa nowych mieszkań na Zarzeczu. Szybkie przejęcie majątku likwidowanej spółki przez ŚTBS pozwalało już w lipcu rozpocząć inwestycję i zakończyć ją do połowy przyszłego roku. Niestety, tak się nie stanie. Większość radnych, bez żadnego rzeczowego uzasadnienia, zdecydowała przeciągać proces likwidacji. W rezultacie niepotrzebnie poniesiemy nieuzasadnione koszty i stracimy dla inwestycji cały sezon budowlany.
Takie są materialne skutki piątkowego głosowania. Efektem ubocznym, chociaż dla szczególnie zacietrzewionych radnych najważniejszym, będzie stałe podgrzewanie atmosfery w Radzie Miejskiej w związku z prowadzoną likwidacją. Na pewno pojawią się zarzuty, że można ją prowadzić szybciej, taniej, wybierając na likwidatora inną osobę itp. Procedury likwidacyjne są skomplikowane i nie są powszechnie znane, dlatego dla radnych posługujących się demagogią, otwiera się ogromne pole do politycznych ataków. Szkoda, że z tym ich dążeniem przegrała konstruktywna propozycja sprawnego i ostatecznego zakończenia tematu Inwestycji Świdnickich. Polityka wzięła górę nad troską o pozytywny bieg zdarzeń. Zwyciężyła (jestem pewien, że nie na zawsze) polityka, w jej złym wydaniu. Przegrała (mam nadzieję, że tylko chwilowo) Świdnica.
Ireneusz Pałac, zastępca prezydenta Świdnicy