Niedawno zabytkowy młyn wpisany został do rejestru zabytków. Dziś na zaproszenie burmistrza Leszka Michalaka zabytkowy młyn w Siedlimowicach odwiedzili pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, lokalni dziennikarze, radni Rady Miejskiej i dyrektorzy żarowskich szkół. - To "perełka" tej miejscowości, unikatowe miejsce, z którym związani są mieszkańcy naszej wsi. Cieszymy się, że obiekt wzbudza tak wielkie zainteresowanie, tym bardziej, że to wiekowy zabytek. Mamy nadzieję, że o naszym siedlimowickim młynie usłyszy jeszcze cały świat - śmieje się Beata Śliwa sołtys Siedlimowic.
Pierwsza wzmianka pozwalająca mówić o istnieniu siedlimowickiego młyna pochodzi dopiero z lat 1486-1488. Wówczas to właściciel dóbr rycerz Georg von Seidlitz, wykupił stopniowo tzw. Winkelmühle (młyński zakątek lub zakątek/róg/kąt k. młyna) z rąk rycerza Hansa von Hof-Schnorbeina. Dwa wieki później Ursula Magdalena von Tschirnhaus z domu Seidlitz scedowała (przekazała swoje prawa) w sierpniu 1685 r. majętność siedlimowicką z rezydencją rycerską, młynem, stawami, wszystkimi prawami feudalnymi, a także częścią Pożarzyska Hiobowi Christophowi von Tschirnhaus.
W styczniu 1703 r. wdowa Barbara Elisabeth Asindlerin z domu von Schindel, sprzedała całą majętność Gottliebowi von Bombsdorf. W kontrakcie sprzedaży skrupulatnie wyliczone były: siedziba rycerska, folwark, pola, łąki, lasy, stawy, młyn, prawa prowadzenia karczmy, browarnicze, gorzelnicze, łowieckie i rybackie. Młyn w Siedlimowicach wchodził od samego początku w skład dawnych dóbr rycerskich (chociaż stał w pewnej odległości o głównej zabudowy folwarcznej), dlatego też łatwo ustalić jego kolejnych właścicieli.
Ostatni właściciele Siedlimowic oraz tamtejszego młyna von Kornowie gruntownie przebudowali i powiększyli folwark pod koniec XIX w. Wówczas w miejscu starego młyna wodnego wybudowano nowy młyn wodno-parowy. Koło młyńskie zastąpiła wówczas turbina wodna Francisa sprzężona z maszyną parową wspomagającą napęd młyna - stąd nazwa młyna wodno-parowy. Nowy młyn zatrudniał 5-8 pracowników i oprócz mąki produkował także grysik oraz wafle. W 1 ćwierci XX wieku, a więc w dobie elektryfikacji Siedlimowic, napęd tutejszego młyna został zmieniony na wodno-elektryczny, gdzie wspomagający napęd silnik elektryczny zastąpił użytkowaną dotychczas maszynę parową - czytamy na stronie Żarowskiej Izby Historycznej.
Młyn w Siedlimowicach jest obecnie własnością Państwa Witolda i Iwony Markiewiczów. Pan Witold przejął go po swoim ojcu w 2001 r. Młyn jest obecnie drugim czynnym (prowadzi sprzedaż indywidualną mąki) obok młyna w Burkatowie, na obszarze powiatu świdnickiego. - Zachęcamy wszystkich do odwiedzenia tego niezwykłego miejsca. To stary obiekt, a w nim pracujące stare maszyny, które są jedyne w swoim rodzaju. Dbamy o nie i konserwujemy w odpowiedni sposób. Jestem dumny z tego, że wspólnie z żoną jesteśmy jego właścicielem - przyznaje Witold Markiewicz z Siedlimowic.
Dziś, mieszkańcy Siedlimowic nie wyobrażają sobie tej wsi bez zabytkowego młyna. To przecież historia wszystkich mieszkańców.