Boimy się pisać o jakichkolwiek terminach. Za urzędem miejskim w październiku ubiegłego roku podaliśmy, że sześć estetycznych pawilonów stanie jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Nadeszła wiosna, a stragany nie stanęły w pełnej krasie, co więcej: na blatach pojawiły się pęknięcia. Były więc problemy z materiałem, z wykonaniem, a nawet z konserwatorem zabytków, z którym w rezultacie udało się ustalić, aby zamiast zaprojektowanych żaluzji zostały zamontowane przeszklone ściany.
W połowie maja zastępca prezydenta Świdnicy Ireneusz Pałac obwieścił na sesji: do końca miesiąca będą trwały roboty kamieniarskie, a około miesiąca potrwa wykonanie pozostałych prac. Pod koniec maja rzeczywiście zamontowano nowe blaty. Ale czerwiec się skończył, a roboty nie zakończone. Teraz kwiaciarkom wstawiono szyby.
Co na to same zainteresowane?
- Ja nie chcę już tego komentować. Robię swoje, handluję kwiatami. Póki zima nie nadejdzie, mogę sprzedawać w namiocie. Codziennie zaglądam, jak panowie sobie radzą z naszymi pawilonami i trzymam za nich kciuki, żeby tym razem nic nie popękało – powiedziała nam jedna ze sprzedawczyń.