- Rajd Rzeszowski ukończyliśmy na drugim miejscu w CEFT i na trzeciej pozycji w klasie 6. Tym razem szczęście się do nas uśmiechnęło, jednakże nie obyło się bez małych przygód. Złapaliśmy jednego kapcia i dodatkowo straciliśmy około 30 sekund trafiając na wypadek Filipa Nivette. Przez dwa dni pogoda była bardzo niepewna. Padający deszcz, przeplatany słońcem, utrudniał wybór odpowiednich opon. Pierwszy etap przegraliśmy z Radkiem Typą, natomiast drugi etap ukończyliśmy 8,2 s za Aronem. Rajd był trudny i wymagający. Drugiego dnia lekko odpuściliśmy, ponieważ naszym celem było dowiezienie wyniku do mety. Mieliśmy za dużo do stracenia. W rezultacie zdobyliśmy drugie miejsce i wskoczyliśmy na trzecią pozycję w klasyfikacji końcowej CEFT. Przed nami jeszcze dwa rajdy, które zweryfikują zdobywców podium. Chcielibyśmy podziękować ekipie serwisowej za wzorową obsługę auta, naszym bliskim za wsparcie oraz kibicom za doping i złożone gratulacje. Oczywiście nasz start nie byłby możliwy gdyby nie wsparcie naszych sponsorów: Autoserwis “Jaroszewicz”, Galess – Andrzej Lepak, Galess – Edward Szywała, Gimnazjum “RZEMIEŚLNIK”, SanSwiss -Ronal Group, Balcerek Transport Strzegom, DFS Motors Świdnica, Forpol, Sariv oraz Pracowania Reklamy -Alex - powiedział po rajdzie Aleksander Jaroszewicz.