Choć tańce gości ze Wschodu były piękne, najbardziej wzruszające były śpiewy. Piętnastoletnia Viktoriya Ivashyna z Ukrainy zaśpiewała „Niech żyje bal” Agnieszki Osieckiej.
- U nas jest Stowarzyszenie Polaków Aster i ja do niego należę – mówi dziewczyna z polskim pochodzeniem.
Młodzi Litwini zaśpiewali kilka piosenek po polsku, między innymi „Walc wileński” ze słowami Aleksandra Śnieszki. Słowa innej pieśni młodzieży z Litwy wiele mówiły o ich stosunku do Polski, Polaków, polskości:
Na Wileńszczyźnie w pięknej polszczyźnie
Nauczyciele uczą nas.
Bo tak naprawdę, to wiele z tych dzieci ma polskie korzenie. I o tym też zaśpiewały:
My Polacy z Wileńszczyzny,
Nas niemało tutaj jest,
My żyjemy na obczyźnie,
Tu Ojczyzna nasza jest.
Kolonistami opiekuje się między innymi Ania Grobelna, dwudziestoczteroletnia tancerka ze świdnickiego Kręgu.
- Dzieci są grzeczne, miłe, potrafią się bawić, są pomysłowe – ocenia swoich podopiecznych Ania.
Młodzi ludzie zwiedzili Książ, Wrocław, Błędne Skały, Zamek Grodno i walimskie sztolnie. Byli też na basenie w Świebodzicach. Na ostatnią wycieczkę przyjechali do Świdnicy – zaraz po spotkaniu w USC ruszyli podziwiać Kościół Pokoju.