Polonistki wyszły bardzo zmotywowane i od pierwszej minuty mocno zaatakowały gospodynie tego spotkania. Od pierwszego gwizdka arbitra nasza drużyna mocno zepchnęła rywalki do głębokiej defensywy i w krótkim czasie stworzyły sobie kilka świetnych sytuacji bramkowych. Niestety początkowo szwankowała skuteczność. Swoich szans nie wykorzystały m. in. Dominika Sochacka, Sandra Kozak i Natalia Nalewajko. Kilka razy gospodynie wyprowadziły groźne kontry, ale świetnie dysponowana tego dnia Anna Kanecka nie dała się zaskoczyć. Na pierwsze trafienie musieliśmy czekać do 30. minuty, kiedy to po zagraniu ręką przez jedną z defensorek Udanina sędzia podyktował rzut karny. Pewną egzekutorską okazała się Julia Furmankiewicz i było 1:0. Niespełna dwie minuty później ta sama zawodniczka podwyższyła rezultat oddając bardzo ładny strzał z dystansu.
Po zmianie stron nasza drużyna ruszyła do ataku, chcąc podwyższyć wynik tego spotkania. Nasze zawodniczki nie potrafiły jednak pokonać bramkarki Gromu. Kilkukrotnie w idealnych sytuacjach brakowało zimnej krwi i dokładnego wykończenia. Kiedy wydawało się, że kolejne trafienie dla naszego zespołu to tylko kwestia czasu, straciliśmy bramkę po strzale z dystansu. Trzy minuty później był już remis, kiedy po szybkiej kontrze i błędach w szeregach naszej defensywy piłkarka z Udanina zdobyła gola. Stracone bardzo szybko dwubramkowe prowadzenie nie podłamało naszych dziewcząt, a wręcz przeciwnie. Pokazały charakter i bardzo szybko chciały odzyskać prowadzenie. Udało się to już po kilku minutach. Po świetnej akcji prawą stroną Natalia Nalewajko idealnie dograła do Dominiki Sochackiej, która popisała się mocnym uderzeniem w długi róg bramki i było 3:2. Na kilka minut przed końcem spotkania Paulina Krakowska przypieczętowała nasze zwycięstwo zdobywając czwartą bramkę dla Polonii-Stali Świdnica.
- Bardzo się cieszę, że udało nam się wygrać na inaugurację. Zagraliśmy całkiem dobry mecz, choć nie ustrzegliśmy się błędów, które mogły nas bardzo dużo kosztować. Dziewczyny pokazały, że potrafią walczyć do końca, nie podłamały się po stracie drugiej bramki i dopięły swego. Myślę, że byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą i zasłużyliśmy na to zwycięstwo - ocenił mecz trener świdniczanek Damian Błaszczyk.
Skład: Kanecka Anna, Sorota Dominika, Zych Aleksandra, Simlat Sylwia (76’ Wrońska Natalia), Korzeniewska Kamila (50’ Morąg Julia), Skalska Karolina, Kozak Sandra, Nalewajko Natalia, Sochacka Dominika, Furmankiewicz Julia, Krakowska Paulina