Historia znanej niegdyś ze wspaniałych rękawiczek fabryki skończyła się w 1998 roku. Od tamtej pory przechodziła z rąk do rąk. Między innymi pojawił się Holender, który obiecywał remont i uruchomienie produkcji domków letniskowych. Przepadł bez wieści, zostawiając nieuregulowane sprawy własnościowe. Długi z tytułu niezapłaconych podatków tylko wobec miasta przekroczyły milion złotych.
Kilka lat trwały targi, do kogo dawny Renifer należy. Tymczasem zakład popadał w coraz większą ruinę, był doszczętnie okradziony, zdewastowany, a pożary stały się niemal codziennością. Cud, że nikt nie zginął. Sprawą zagrożenia i poszukiwania nierzetelnego inwestora zajmowała się nawet prokuratura, ale dość niemrawo. Szybciej udało się uporządkować sprawy własności. Teren należy do firmy Eko-Tur z miejscowości Wiry. Zresztą należał do niej od kilku lat, ale trwały tam wewnętrzne przetasowania. Wygląda na to, że wszystko jest już na prostej.
Prace rozbiórkowe oficjalnie mają potrwać do końca lutego, jednak prawdopodobnie zakończą się znacznie wcześniej. Mieszkańcy będą mogli za kilka tygodni obejrzeć m.in. wysadzanie przez saperów kilkudziesięciometrowego komina. Tymczasem w Urzędzie Miejskim trwa rozpatrywanie złożonego przez inwestora wniosku o warunki zabudowy. Supermarket ma zająć tylko część terenu. Budowa sklepu, jeśli wszystko pójdzie sprawnie, może ruszy już na wiosnę.