Aletheia to z mitologii starożytnej Grecji imię jednej z bogiń, córki Zeusa, a czasownik „mówić prawdę” („aletheuein”) znaczył: „wydobywać na jaw, to co pozostawało w ukryciu”. Strach za to przez Arystotelesa był definiowany jako: „przykrość i niepokój wywołany wyobrażeniem o grożącym nieszczęściu, które niesie zgubę lub cierpienie”. Połączenie tych dwóch pojęć dało właśnie „aletofobię”. Czy to zjawisko racjonalne? Nad tym zastanawiał się dr hab. Bogusław Paź wczoraj na deskach świdnickiego teatru.
O Kresach mówili też młodzi ludzie z Młodzieżowego Domu Kultury w Świdnicy. Zresztą młodych było sporo: uczniowie szkoły muzycznej zaprezentowali nokturn Chopina, chórzyści z III Liceum Ogólnokształcącego w Świdnicy zaśpiewali, tancerze z Kręgu zatańczyli, uczniowie Zespołu Szkół Hotelarsko-Turystycznych w Świdnicy przygotowali poczęstunek. A o zabytkach Lwowa opowiadał prof. Stanisław Nicieja.