- Świdnica jest to dla mnie miejsce szczególne, które kocham i nienawidzę – oświadczył Wojciech Koryciński, autor „Tajemnic ulicy Pańskiej”, który przyznaje, że kryminałów nie lubi czytać, że zmusza uczniów do odczytywania „Pana Tadeusza” jako wielkiego eposu i że męczy go małomiasteczkowość.
A jednak w tym małym miasteczku umiejscowił akcję swojej powieści. Co więcej, Świdnica jest jej głównym bohaterem.
Fragmenty „Tajemnic ulicy Pańskiej” usłyszeć mogli zgromadzeni licznie w klubie muzycznym Łaźnia. - Jeszcze nigdy tyle osób nie siedziało na tej sali – powiedziała nam po spotkaniu właścicielka lokalu.
Przyszli nie tylko uczniowie autora. Ale oni stanowili sporą grupę uczestników tej wyjątkowej środy literackiej, prowadzonej przez Roberta Kaśkowa, dyrektora I LO, który zrobił coś niewybaczalnego: zdradził zakończenie kryminału. Ale za chwilę dowiedzieliśmy się, że nie tak do końca.
- Oddałem całą władze w ręce czytelnika – powiedział Wojciech Koryciński. - To czytelnik musi rozwiązać zagadkę.
Rąbki tajemnicy zostały uchylone podczas dzisiejszego spotkania. Stało się też coś, czego chyba nawet szef Wojciecha Korycińskiego, Robert Kaśków, nie spodziewał się: autor zaśpiewał. Przy słabej pomocy publiczności odśpiewał przyśpiewkę z książki (publika ograniczyła się w większości do „dośpiewywania” frazy stanowiącej refren: „Zbój Alois Mucha”).
Spotkanie autorskie odbyło się dziś nie bez przyczyny. Akcja kryminału rozpoczyna się 16 grudnia, każdy z pięciu rozdziałów to kolejny dzień. Autor zachęca, żeby od jutra rozpocząć lekturę i czytać po rozdziale dziennie. Chętni mogą więc jeszcze jutro zaopatrzyć się w powieść. Nabyć ją można w czterech miejscach w Świdnicy:
* księgarnia Empik, ul. Rynek 39-40,
* antykwariat Exlibris, ul. Przechodnia 5,
* Muzeum Dawnego Kupiectwa, Rynek 37,
* Informacja Turystyczna, ul. Wewnętrzna 2.