Leszek Grala został skazany przez wrocławski sąd na karę 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat. Ponadto sąd orzekł wobec oskarżonego grzywnę w wysokości 500 tysięcy złotych i 5-letni zakaz pełnienia funkcji publicznych.
Przypomnijmy, że prokuratura oskarżała Leszka Gralę o to, że przy rozstrzyganiu konkursów w sprawie unijnych dotacji, sprzyjał znajomym i członkom rodziny.
Sąd Rejonowy we Wrocławiu uznał, że dowody, jakimi dysponuje prokuratura, jednoznacznie wskazują na fakt, że Leszek Grala, będąc szefem Dolnośląskiej Izby Rolniczej i jednocześnie koordynatorem unijnego projektu, przekroczył uprawnienia poprzez wskazywanie osób, do których trafiały unijne dotacje. W ten sposób do tych osób trafiło ponad 260 tysięcy złotych. Leszka Grali nie było podczas ogłoszenia wyroku, ale już wiadomo, że obrońca szefa dolnośląskich struktur PSL-u, złoży apelację.
Wyrok nie jest prawomocny. I tu powstaje kolejna sporna kwestia, bowiem według części prawników, skoro wyrok nie jest prawomocny, nie ma żadnych przeciwwskazań, by Leszek Grala nadal pełnił funkcję prezesa Dolnośląskiej Izby Rolniczej oraz szefa PSL-u na Dolnym Śląsku. Grupa reformatorów, która dąży do wprowadzenia zmian w dolnośląskiej strukturze PSL-u , uważa natomiast, że ten wyrok jest jednoznaczny z tym, że Leszek Grala powinien zaprzestać piastowania funkcji publicznych i kierowania PSL-em w naszym regionie.