Spotkanie rozpoczęło się po myśli ŚKPR-u, który od początku przejął inicjatywę, wychodząc tym samym na prowadzenie. Dzięki doskonałym interwencjom w bramce Mąki nasz zespół prowadził w 14min. 7:5. Od tego momentu w szeregi świdniczan „wkradła się nerwowość” i 10min później to Sparta mogła cieszyć się z dwubramkowej przewagi. Pomimo bardzo ambitnej gry naszych szczypiornistów pod koniec pierwszej odsłony to gospodarze schodzili jednak do szatni z przewagą jednej bramki, wygrywając 13:12.
Początek drugiej części gry to znów zryw świdniczan. W 34min. nasi szczypiorniści objęli prowadzenie 14:13, by po kilku minutach przegrywać 17:18. Od tego momentu gra toczyła się bramka za bramkę, a na 8min. przed końcem spotkania na tablicy znów widniał remis 21:21. Duża nerwowość obu zespołów obfitowała w straty i nieskładne akcje. Kiedy w 56min. gospodarze wyszli na prowadzenie 22:21, podczas gdy świdniczanie mieli problem w ataku pozycyjnym nastąpiły chwile zwątpienia. Nasi szczypiorniści przyzwyczaili nas jednak do takich „horrorów”. Dzięki bramkom w końcówce Rogaczewskiego i Kuriaty ŚKPR pokonał ostatecznie Spartę Oborniki Wielkopolskie 26:25.
Dzięki temu zwycięstwu świdniccy szczypiorniści zapisują na swoim koncie najlepszy występ w historii startów naszego klubu w rozgrywkach II ligi. Już w najbliższą środę w Szczecinie odbędzie się pierwszy mecz barażowy z miejscową Pogonią.