Filmik ma promować Świdnicę. Na jego produkcję Wojtek dostał miejskie stypendium w dziedzinie kultury. Na stworzenie reklamówki przedstawiającej Świdnicę oczami młodego pokolenia, wkraczającego w dorosłe życie Wojtek otrzymał w styczniu i w lutym ubiegłego roku po 250 zł, a od marca do grudnia po 200 zł miesięcznie.
Film miał mieć 10 min. - Ale uznaliśmy, że do internetu 10 minut to za długo, internauci mogliby się znudzić - tłumaczy Wojciech Lewandowski. Ostatecznie dzieło ma 2 min. i 33 sek. Do pomocy w stworzeniu filmu zaangażował on kolegów: Adama Kozłowskiego i Krystiana Laskowskiego, którzy już wcześniej produkowali z nim filmy.
Film zaczyna się od przypomnienia ważnych dla miasta postaci. Na ekranie pojawiają się nazwiska. Najpierw: Bolko I, Bolko II, księżna Agnieszka, a później już różnorodne historyczne persony, m.in. Maria Kunic, Christian Czepka oraz Manfred von Richtohofen i z bardziej współczesnej historii: Wojciech Mann, Franciszek Jarzyna, ks. Jan Bagiński, Ryszard Latko, Adam Markiewicz, ks. biskup Ignacy Dec, Wojciech Murdzek i Paulina Lenda.
- Chodziło o to, aby pokazać osoby znane nie tylko w Świdnicy - mówi Wojtek.
Dalej mamy Świdnicę. Nie szare miasto, ale bardzo kolorowe. Młody filmowiec nie skupia się na katedrze i Kościele Pokoju, pokazuje nawet świdnickie osiedla. - Nie chciałem, żeby to było ograne pokazywanie samych zabytków, chciałem pokazać całą Świdnicę - tłumaczy Wojtek.
Plan produkcji rozpisany był na cały rok. Od stycznia do sierpnia miało trwać samo kręcenie, ale to się nieco wydłużyło, bo dopiero we wrześniu młodym filmowcom udało się wejść na wieżę katedry, aby nakręcić panoramę miasta. - Postprodukcja zajęła dużo więcej czasu niż przy wcześniejszych filmach, tu było dużo więcej efektów - mówi Wojtek. - Myślę, że wyszło całkiem nieźle.
Wojtek Lewandowski uczy się w maturalnej klasie I Liceum Ogólnokształcącego w Świdnicy. Po ogólniaku plan jest jeden: studia filmowe. - Jeszcze nie wiem gdzie, może Łódź, może Wrocław - mówi Wojtek.
Zobacz film: