ak wynika z pierwszych ustaleń doszło do zderzenia samochodu marki Seat z samochodem marki Skoda, którym jechał prezydent Roman Szełemej. Skoda została poważnie uszkodzona. Prawdopodobnie kierowca Seata mieszkaniec Świdnicy najechał na tył samochodu służbowego, którym jako pasażer podróżował Szełemej. Prezydent miał rozciętą głowę, ale nie odniósł poważniejszych obrażeń. Kierowca prezydenckiej limuzyny został zabrany do szpitala na obserwację.
Filmik z miejsca wypadku na www.wiadomosciwalbrzyskie.pl
Aktualizacja z dnia 20.04.2012r- Nie tylko prezydentowi, ale także innym uczestnikom zdarzenia drogowego, który miał miejsce dzisiaj przed południem na ulicy Uczniowskiej, poza ogólnymi potłuczeniami, nic się nie stało.
Według Romana Szełemeja winę ponosi kierowca, który uderzył z tyłu w prezydencką Skodę: – Najprawdopodobniej nie zachował bezpiecznej odległości lub jechał zbyt szybko – oceniał prezydent w rozmowie z nami.
Zapytany o przyczynę hamowania odparł: - Zaczęliśmy zwalniać, bo chciałem się przyjrzeć się ludziom pracującym w tym rejonie w ramach robót publicznych.
Dowodem na to, że prezydentowi nic się nie stało jest to, że wziął udział w rozdaniu nagród wspólnotom mieszkaniowym w konkursie „Ładny dom”, w czasie którego przez 40 minut opowiadał o swoich decyzjach inwestycyjnych w mieście, wyjaśniał, dlaczego w niektórych miejscach nigdy nie będzie kanalizacji oraz zachęcał mieszkańców do upiększania swojego otoczenia.
Rzecznik wałbrzyskiej policji, asp. Joanna Żygłowicz, poinformowała nas, że zdarzenie drogowe miało miejsce przed tuż godziną dziesiątą. Obaj kierowcy byli trzeźwi, w szpitalu zostali opatrzeni, przebadani i zwolnieni do domu. Z ustaleń policji wynika, że 60-letni kierowca Seata nie zachował odpowiedniej odległości i uderzył w jadącą przed nim Skodę Octavię.
O klasyfikacji zdarzenia zadecydują biegli, którzy ustalą czy była to kolizja czy wypadek.