ŚKPR Świdnica – MKS Kalisz 22:30 (12:17)
Przebieg meczu: 5' 3:1, 10' 5:5, 15' 8:8, 20' 9:9, 25' 10:14, 30' 12:17, 35' 13:19, 40' 15:22, 45' 16:23, 50' 18:24, 55' 20:26, 60' 22:30
ŚKPR: Pawlak, Gątko, Bajkiewicz - Piędziak (6), Misiejuk (4), S. Makowiejew (4), Chaber (2), K. Rogaczewski (2), W. Makowiejew (1), Brygier (1), Pułka (1), P. Rogaczewski (1), Węcek, Rzepecki, Kaczmarczyk
MKS: Krekora, Trojański – Kuśmierczyk (8), Bożek (5), Gomółka (4), Fugiel (4), Tomczak (4), Celek (3), Kobusiński (1), Nowakowski (1), Krzywda, Klara, Salamon, Adamski
Kary: ŚKPR 4 minuty, MKS 4 minuty
Karne: ŚKPR 1/1, MKS 5/3
Wypowiedzi pomeczowe na oficjalnej stronie ŚKPR-u Świdnica
Jacek Przenzak (wiceprezes ds sportowych ŚKPR-u Świdnica): Przegraliśmy wyraźnie, chociaż wcale nie musiało się tak stać. Szkoda, że nie potrafiliśmy wykorzystać świetnego okresu gry Michała w drugiej połowie. Nie dorzucaliśmy bramek, źle graliśmy w ataku. Myślę, że górę wzięło większe doświadczenie, lepsze warunki fizyczne i siła zespołu z Kalisza. Nasz młody zespół, bez wsparcia doświadczonego Ernesta Jarosza często się gubił i popełnił za dużo błędów.
Mariusz Kuśmierczyk (zawodnik MKS Kalisz): Przyjeżdżając tutaj wiedzieliśmy, że to będzie bardzo ciężki mecz. Tutaj każdy zespół ma dużo problemów. Świdnica jest mocna u siebie, ma bardzo fajnych kibiców, jest doping przez całe spotkanie. Zaczęliśmy pierwszą połowę dosyć niemrawo, ale później gra zaczęła się układać i wynik jest jaki jest. W drugiej połowie trochę słabsza skuteczność. Taka jest piłka ręczna. Zmiana w bramce Świdnicy, nie wiem, jak się chłopak nazywa, ale odbił parę piłek, u nas też Mikołaj trochę pobronił.
Bruno Budrewicz (trener MKS-u Kalisz): Początek dla Szarych Wilków. Zaczęli od 3:0 i widać było że wyszli bardzo naładowani i zmobilizowani. Potem jednak nasza dominacja i zasłużenie zdobyliśmy dwa punkty.
skprswidnica.pl