Gdy wybuchła pandemia, szyła maseczki dla medyków. W styczniu tego roku postanowiła wesprzeć Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Uszyte przez nią kapcie i fartuszek wylicytowano za 3 tys. zł.
Pani Janina urodziła się w 1924 roku na Mazurach. Po wojnie przyjechała na Dolny Śląsk. Zamieszkała w Świdnicy, potem przeniosła się do Milikowic, gdzie mieszka do dzisiaj. Odkąd pamięta, lubiła szyć i pomagać innym. Po wybuchu pandemii w marcu 2020 r. zasiadła do maszyny i szyła maseczki. Niedawno postanowiła wesprzeć WOŚP. Uszyła fartuszek i ciepłe kapcie, a następnie wystawiła je na internetową aukcję. „Przez całe życie niosła pomoc innym i na szyciu maseczek nie poprzestała. Na licytację dla WOŚP chcemy przekazać fartuszek oraz kapcie, własnoręcznie uszyte i wyhaftowane przez Panią Janinę. Fartuszek dla Pani w rozmiarze uniwersalnym, kapcie dla Pana w rozmiarze około 42. Rzeczy są nowe, nigdy nieużywane, przepełnione babciną miłością, dobrocią i chęcią pomocy drugiemu człowiekowi" – mogliśmy przeczytać w opisie licytacji.
Ze sprzedaży uzyskano 3 tys. złotych.