Strzegom: Nie ukończyli 61. Rajdu Wisły
Aktualizacja: 8:24
Autor: red
Naszej załodze nie udało się dojechać do mety, ponieważ na drugim przejeździe Kubalonki doszło do otwarcia maski samochodu przy prędkości 190 km/h, czego efektem było uszkodzenie wahacza. Dalsza jazda była wielce ryzykowna, dlatego zespół podjął decyzję o wycofaniu z zawodów.
- Ogólnie jednak rajd od pierwszego odcinka specjalnego przebiegał dla nas bardzo pomyślnie. Od początku udało się objąć prowadzenie w klasie, przejeżdżając dość dobrym tempem. Cieszy to tym bardziej, że był to nasz drugi start tym samochodem bez jakichkolwiek przedrajdowych testów. Coraz lepiej dogadujemy sie z Hondą i mamy nadzieję, że kolejny start będzie bardziej udany. Co prawda, z Wisły wywozimy zerowy dorobek punktowy, jednak nadal utrzymujemy pozycje wiceliderów klasy 4N, co nas bardzo cieszy. Niestety Rajdu Nadwiślańskiego nie jedziemy z uwagi na krótki odstęp czasowy pomiędzy imprezami i kłopot z zamknięciem budżetu. Na Rajdzie Dolnośląskim postaramy się już pojawić, wszystko jednak zależy od budżetu, który jest już dość mocno nadwyrężony. Trzymajcie kciuki za to, aby się udało... – informuje Paweł Krysiak.