Kacper Jędras z muzyką związany jest od zawsze. Ukończył Szkołę Muzyczną I stopnia w Świdnicy w klasie fortepianu. - Od tego czasu aż do teraz muzyka u mnie była na pierwszym miejscu - mówi. Zaczął śpiewać i rozwijać się wokalnie. Rok temu zadebiutował piosenką „Friends”. Od tamtej pory regularnie udostępnia w serwisach internetowych kolejne piosenki, a grono jego współpracowników sukcesywnie powiększa się o kolejnych profesjonalistów. Tworzy pod pseudonimem „Verde”. - Nie ma on jakiejś większej historii. Kiedyś na niego wpadłem. Po prostu słowo verde w języku hiszpańskim oznacza zielony, a ja bardzo lubię ten kolor – tłumaczy Kacper Jędras.
Pod koniec lutego odbyła się premiera przedostatniej produkcji „Łzy”. To klip bardzo profesjonalny, w jego tworzenie zaangażowany był znany producent muzyczny La Palmera. - Dawid (hoprodukcja), który odpowiada za techniczną część tego video, ma spore zaplecze techniczne. Natomiast cały klimat tego obrazka stworzyła Laura Korzeniowska. Naprawdę włożyła dużo pracy w nagranie i przygotowanie wszystkiego. Pierwszy raz miałem styczność z takim poświęceniem i profesjonalizmem – opowiada Kacper Jędras. W ciągu zaledwie 2 tygodni klip zdobył prawie 30 wyświetleń, tylko 10 tys. mniej niż rekordowy jak dotąd w odbiorze klip Kacpra „Mate”.
To właśnie wcześniejsze utwory są dla wokalisty najlepszą inspiracją i bodźcem do dalszej pracy. – Słucham dosłownie wszystkiego, w zależności od humoru, jaki mam w danym dniu. Mam kilku ulubionych wykonawców, ale to też nie jest tak, bym się szczególnie na nich wzorował. Można powiedzieć, że największą inspiracją są dla mnie poprzednie moje utwory. Staram się je udoskonalać coraz bardziej pod względem wokalnym czy nawet na podstawie niuansów. Wbrew pozorom to właśnie one stwarzają największą część klimatu, który staram się uzyskać w klipach – wyjaśnia Kacper Jędras.
Młody wokalista zbiera coraz więcej pochlebnych komentarzy. Słuchacze mają nadzieję, że niebawem jego piosenek będzie można posłuchać także w radiu. Kacper bardzo mocno pracuje na swój indywidualny styl i nie spoczywa na laurach.
- Wiele dla mnie znaczy, że w końcu coś się ruszyło. Teraz internet to potęga i jak się w niego dobrze wgryzie, to można wiele ugrać. Na profilach społecznościowych buduję odpowiednie zasięgi, by coraz więcej ludzi widziało to, co robię. Choć jest to też losowe, jak dobrze przyjmie się numer. Czasami algorytmy internetowe płatają figle i ciężko jest je wyczuć, ale gdy już się wejdzie w pewną automatyzację, to samo promowanie nowych rzeczy staje się dość proste. Najważniejsze też są kontakty ze znanymi osobami w internecie, nie ukrywam, że trochę mi pomagają. Najważniejsze to stworzyć filar i ciągle go powiększać, a gdy korzenie się już dobrze ułożą, to może wyrosnąć naprawdę okazałe drzewo – mówi.
Kacper pracuje obecnie w Zakładach Porcelany Stołowej „Karolina”. W najbliższym czasie zamierza rozpocząć szkołę produkcji muzycznej. - Muzyka to naprawdę bardzo pochłaniający czas proces, ale efekty, które się w jego rezultacie uzyskuje, to niesamowita radość. Muzyczne plany są dla mnie zagadką. Stawiam przede wszystkim na spontaniczność, dlatego też nie chciałbym kreślić, co będzie, a czego nie. Gdy już mam jakiegoś pewniaka, to po prostu daję informację – podsumowuje.
7 marca ukazał się kolejny klip „Przebiśniegi”, do którego zdjęcia były kręcone w Jaworzynie Śląskiej.
