Czwartek, 21 listopada
Imieniny: Janusza, Konrada
Czytających: 1803
Zalogowanych: 0
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Świdnica: Podsumowanie akcji „Świdnica ratuje kościół w Powiewiórce”

Środa, 28 października 2009, 7:53
Aktualizacja: 8:06
Autor: MaS
Świdnica: Podsumowanie akcji „Świdnica ratuje kościół w Powiewiórce”
Fot. Wiktor Bąkiewicz
27 października o 15.00 w Muzeum Dawnego Kupiectwa dokonano podsumowania akcji mającej na celu remont kościoła, w którym został ochrzczony Józef Piłsudski. Udało się zebrać 85.000 zł.

Iwona Rosiak, przewodnicząca Świdnickiego Towarzystwa Partnerstwa Miast, głównego organizatora akcji, zaczęła od podziękowania wszystkim, którzy przyczynili się do zebrania tej sumy.

Do zbiórki włączyły się czynnie, „Gazeta Wrocławska”, Młodzieżowy Dom Kultury w Świdnicy, Wrocławska Izba Gospodarcza, „Wiadomości Świdnickie”, placówki oświatowe oraz Zakład Oczyszczania Miasta i Przedsiębiorstwo Utylizacji Odpadków, a dokładniej główny udziałowiec obu firm, Waldemar Majtczak, który zainteresował się akcją, ponieważ pasjonuje się historią, zabytkami i jest wnukiem legionisty.

Podziękowania otrzymał także Piotr Szczerbin, właściciel Galerii Skarbów Ziemi Eden, świdniccy harcerze na czele z Piotrem Pawułą, a przede wszystkim kardynał Henryk Gulbinowicz, gdyż dzięki jego wezwaniu zebrano we Wrocławiu 50.000 zł.

Następnie Ireneusz Pałac, zastępca prezydenta, przedstawił całą historię zbiórki, która rozpoczęła się w lutym 2008 r. Wracał pamięcią do pierwszego wyjazdu na Litwę, gdzie delegacja miasta miała sprawdzić z jakim wyzwaniem przyjdzie się zmierzyć i w jakim stanie technicznym jest zabytek. – Wróciliśmy z przeświadczeniem, że warto ratować ten obiekt. Kontakt z tymi Polakami nie pozostawia wyboru, odczuwa się to jako tak oczywiste zobowiązanie, że nie sposób potem się wycofać i powiedzieć: „To mnie nie interesuje”. – mówił. Zakończył apelem, by przybliżać Polakom z Kresów naszą kulturę przez przekazywanie książek i wydawnictw elektronicznych, szczególnie współczesnych.

Potem głos zabrał prezydent Wojciech Murdzek, wyrażając radość, że inicjatywa zdążyła się rozwinąć, póki jeszcze było co ratować. – Przy okazji tego typu wydarzeń dzieje się bardzo dużo dobrych rzeczy i sam zabytek stał się tylko częścią całej przygody. A przygoda na pewno w tej chwili się nie kończy.

Rzeczywiście, działo się wiele: zespół „Służeniaczki” przyjechał z Powiewiórki w gościnę do „Kądziołeczek” z Lutomii i kwestował śpiewając w kościele Św. Józefa Oblubieńca, dzieci ze szkoły podstawowej nr 1 zebrały trzysta złotych, młodzież z MDK zrobiła ceramiczną skarbonkę, która stała się symbolem całej akcji, a Michał Kuniczkis z wydziału architektury urzędu miasta w Wilnie pokonał biurokratyczne trudności.

Prezydent wspomniał też szok, jaki towarzyszył zwiedzaniu Powiewiórki i Zułowa, gdzie urodził się Piłsudski. – To miały być miejsca zapomnienia.

Prace rozbiórkowe są już zakończone, z dachu, który był w najgorszym stanie, zdarto spróchniały gont, który zostanie zastąpiony nowym. Proboszcz z Powiewiórki, Jan Czerniawski, przysłał list zawierający gorące podziękowania dla wszystkich ofiarodawców z mottem zaczerpniętym z twórczości Lwa Tołstoja: „Dobro rodzi się wtedy, gdy ludzie pamiętają o innych.” Sam nie mógł przyjechać, ale wybiera się do Świdnicy w listopadzie.

Twoja reakcja na artykuł?

0
0%
Cieszy
0
0%
Hahaha
0
0%
Nudzi
0
0%
Smuci
0
0%
Złości
0
0%
Przeraża

Ogłoszenia

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group