Rozpoczęło się nieźle, biało-zieloni skutecznie rozbijali ataki Lechitów i wyprowadzali swoje akcje. W 8. minucie na bramkę Stitou uderzył Morawski, ale piłka przeleciała obok prawego słupka byłego golkipera Polonii. Chwilę później pod bramką Kota zagościli rywale. Futbolówkę w pole karne zacentrował Śmiałowski jednak całą sytuację wyjaśnił Lato. W tym fragmencie gry mieliśmy sporo niedokładności, obie ekipy starały się grać długą piłką szybko się jej pozbywając … i tak do 22. minuty. Śmiałowski dośrodkował w pole karne, piłkę zdołał wybić Lato, do tej ponownie dopadł „Śmiały” i świetnie wypatrzył Maciejewskiego, który silnym strzałem z ostrego kąta zdołał wyprowadzić gospodarzy na prowadzenie. W tym momencie jakby z biało-zielonych uszło powietrze. Trzy minuty później dobrą okazję miał Ochota, ale na nasze szczęście uderzył niecelnie. Do przerwy szans na wyrównanie szukali jeszcze Pietrzykowski i Kwit. Piłka po strzale pierwszego ugrzęzła w dłoniach Stitou, drugi uderzył minimalnie nad poprzeczką. Do przerwy goście przegrywali 0:1.
W 52. minucie dostaliśmy prezent od sędziego Stenzingera. Ochota teatralnie przewrócił się w polu karnym symulując faul naszego obrońcy, do tego doszła jeszcze pogawędka i arbiter pokazał miejscowemu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Bardzo szybko wyrównać mógł Skrypak, lecz piłka po strzale głową naszego obrońcy przeleciał obok słupka. Siedem minut później rywale trafili po raz drugi. Niedojad poradził sobie z Salamonem i strzałem z 10 metrów pokonał interweniującego Kota. W 70. minucie nieporozumienie naszych defensorów wykorzystał najlepszy tego dnia na boisku Śmiałowski, który zachował zimną krew i pewnie wpakował piłkę do sieci. Ostatecznie wynik ustalił skuteczną główką po rzucie rożnym Grzegorz Borowy zdobywając przy tym pierwszą bramkę dla Polonii w bieżących rozgrywkach. Lechia Dzierżoniów była tego dnia zdecydowanie lepsza odnosząc bezdyskusyjne zwycięstwo 3:1.
Lechia Dzierżoniów – Polonia Świdnica 3:1 (1:0)
Polonia: Kot, Skrypak (60’ Kukla), Lato, P. Salamon, Luber, G. Borowy, Jaros, Pietrzykowski, Morawski, Sz. Borowy (70’ Fojna), Kwit