Przez większą części meczu na prowadzeniu byli rywale, którzy w 17. minucie prowadzili nawet 9:2. Świdniczanie mozolnie odrabiali straty, a na trzy minuty przed końcem pojedynku prowadzili nawet dwoma trafieniami 27:25. Niestety od tego momentu rzucali już tylko gospodarze wygrywając ostatecznie 28:27. Po meczu goście mieli spore pretensje do arbitrów, którzy ich zdaniem wpłynęli znacząco na końcowy rezultat, nie zmienia to jednak faktu, że dwa punkty zostały w Ostrowie Wielkopolskim, a ŚKPR zanotował czwartą porażkę z rzędu.
POWIEDZIELI PO MECZU
Krzysztof Terebun (trener ŚKPR-u): Jestem wściekły. Po meczu sędzia przepraszał mnie za błędy, ale co z tego skoro wyniku to nie zmieni. Uważam, że zabrano nam około sześciu bramek. Nie usprawiedliwiam tym jednak naszej porażki, bo sami jesteśmy sobie winni. Fatalnie zagraliśmy na początku spotkania. Gubiliśmy piłkę, wyrzucaliśmy na aut, popełnialiśmy straty. Cieszę się jednak, że zespół pokazał bardzo dużą determinację.
Krzysztof Misiejuk (zawodnik ŚKPR-u): Jesteśmy bardzo rozczarowani. Bardzo się napracowaliśmy w tym meczu. Po słabym początku potrafiliśmy odrobić straty i mieliśmy szansę na zwycięstwo. Przegraliśmy i czujemy ogromny niedosyt, bo na pewno zasłużyliśmy na coś więcej. Zagraliśmy nieskutecznie w ataku. W temacie sędziowania – wydaje mi się, że kilka decyzji było dziwnych. Uważam, że zapracowaliśmy na cztery-pięć karnych.
Ostrovia – ŚKPR Świdnica 28:27 (15:12)
Przebieg meczu: 5' 1:1, 10' 5:2, 15' 7:2, 15' 9:5, 20' 11:8, 25' 13:7, 30' 15:12, 35' 17:15, 40' 18:18', 45' 21:19, 50' 22:20, 55' 24:24, 60' 28:27
ŚKPR: Pawlak, Gątko, Bajkiewicz – S. Makowiejew (6), Misiejuk (4), Brygier (4), Piędziak (3), P. Rogaczewski (3), Węcek (2), K. Rogaczewski (2), Kaczmarczyk (1), Motylewski (1), W. Makowiejew (1), Chaber, Pułka, Rzepecki, Bieżyński
Kary: Ostrovia; 8 minut, ŚKPR 10 minut
Karne: Ostrovia: 4/2, ŚKPR 0/0
Sędziowali: Pytlik, Jędrycha (Śląski ZPR)
Widzów: 200
Więcej informacji na skprswidnica.pl