Ponownie przed świdnickim sądem stanęli Stanisław S. i Piotr T. oraz inni członkowie gangu bokserów. Ponownie – bo Stanisław S. i Piotr T. zostali już raz tu prawomocnie skazani na trzynaście i dwanaście lat za kratami. Prokuratura zarzuciła im kierowanie gangiem, produkcję i handel narkotykami oraz bronią, a także liczne rozboje oraz inne przestępstwa.
Ten wyrok został zaskarżony i Sąd Najwyższy uwzględnił kasację, głównie z powodów proceduralnych. Okazało się, że Piotra T. na kilkunastu rozprawach nie reprezentował adwokat, tylko zatrudniony u niego aplikant pierwszego roku. Bokser nie miał zagwarantowanej prawem obrony.
Szefowie gangu pod koniec ubiegłego roku wyszli z aresztu. Sąd nałożył na nich poręczenie majątkowe (w niebagatelnej kwocie 190 tys. zł) i zakaz opuszczania kraju oraz dozór policyjny.
W czwartek, 7 kwietnia, odbyło się tylko posiedzenie organizacyjne. - Sąd wyznaczył terminy - mówi sędzia Tomasz Białek. Proces rusza 30 maja, dziś ustalono kolejne daty posiedzeń: dwa majowe, cztery czerwcowe, osiem lipcowych oraz cztery sierpniowe.