Trzy panie radne, którym dostały się dalsze miejsca, to Anna Bielawska, Joanna Gadzińska i Teresa Świło. Pierwsza z wymienionych do drużyny Platformersów dołączyła niedawno i otrzymała na liście w swoim okręgu miejsce ostatnie. Dwie kolejne radne do rady weszły z list Platformy. Teraz obie mają numery „3”.
Dwunaste miejsce Anny Bielawskiej chyba najbardziej razi. W poprzedniej kampanii wyborczej z powodzeniem wystartowała z listy Wspólnoty Samorządowej. Dlaczego teraz związała się z PO?
- Dwa lata temu wyszłam ze Wspólnoty Samorządowej – mówi nam Anna Bielawska. – Bardzo bliska ideologią, programem jest mi Platforma Obywatelska. Należę do grona sympatyków Platformy Obywatelskiej, sama nie należę do partii.
Na pytanie o numer na liście radna Bielawska odpowiada, że nie zależało jej na wysokim miejscu. – Mówiłam „dajcie mnie gdziekolwiek” – opowiada nam. – Ale ostatnie miejsce wcale nie jest takie złe. Można powiedzieć, że osoba na ostatnim miejscu to taka lokomotywa pomocnicza. Lider ciągnie listę, a lokomotywa pomocnicza ją jeszcze popycha.
Anna Bielawska przekonuje, że nie ważne, z którym numerem, ważne: kto startuje. – Osobiście uważam, że te numery to mit – mówi.
Radne Teresa Świło i Joanna Gadzińska mówią nam, że pytanie o to, dlaczego zostały wpisane na tych właśnie miejscach, to nie pytanie do nich. – Taki był program, taki był cel – odpowiada radna Świło. – Myślę, że udowodnimy mężczyznom, że nawet z trzeciego miejsca możemy wygrać wybory.
- Wiele osób zadaje mi pytanie, dlaczego jestem na trzecim miejscu - mówi radna Gadzińska. - Ja namawiam wyborców, żeby głosowali nie na numery, ale na nazwiska osób, które startują. Żeby głosowali na tych, których znają.
- I żeby dokładnie przeczytali całą listę - podkreśla Teresa Świło.
Bo rzeczywiście, nieco to dziwne, że urzędujący radni (w tym przypadku: radne), nie są tymi „lokomotywami”, „jedynkami” na listach. Dlaczego tak się stało? O to pytamy przewodniczącego powiatowej Platformy, Roberta Jagłę.
- Radna Bielawska zażyczyła sobie ostatniego miejsca – mówi radny powiatowy Robert Jagła (w powiecie startujący w swoim okręgu z numeru „1”). Na pytanie o Joannę Gadzińską i Teresę Świło odpowiada: - Parytety wymagają, aby w pierwszej trójce była przynajmniej jedna kobieta, albo przynajmniej jeden mężczyzna, jeśli pań jest więcej. I tak jest – ucina temat przewodniczący.
Relacja z wczorajszej konwencji wyborczej Platformy Obywatelskiej: tutaj.