Tomek Harczuk to strażak z Wrocławia, którego pasją są sporty motorowe. Swoją przygodę z rajdami rozpoczął startując Oplem Astrą GSI w KJS-ach i Rally Sprintach. Początki były trudne, ale już po kilku miesiącach intensywnych treningów, zaczął stawać na podium dolnośląskich imprez.
Każdy musi się jednak rozwijać i po tzw. „przedszkolu rajdowym” przyszedł czas na kolejny krok. Tomek zaczął startować w Kryterium Kamionki i innych poważniejszych zawodach. Potem postanowił spróbować swoich sił na prawdziwych OS-ach. Jego wybór padł na starty w czeskich rajdach amatorskich – „Rally Cup” oraz „Volny Puchar”. Na tym etapie zmienił również pilota i na prawym fotelu jego żonę zastąpiła jedna z najbardziej utalentowanych kobiet kierowców we Wrocławiu – Magdalena Becela.
Pierwsze starty traktowali jako treningi, chcieli poczuć atmosferę odcinków specjalnych, zgrać się jako zespół i przede wszystkim doskonalić swoje umiejętności. Tomek po każdym rajdzie analizując swoje przejazdy, jeździł coraz lepiej. Pozostał również wiernym kibicem swoich kolegów i zawsze jest obecny na wszystkich imprezach motoryzacyjnych nie tylko we Wrocławiu. Razem z żoną i córką z wielkim zaangażowaniem i uśmiechem dopinguje innych kierowców.
Tomek z Magdą postawili sobie w sezonie 2010 za cel zdobycie III miejsca w cyklu Rally Cup. Z takim też nastawieniem pojechali na rajd „Rallye Strela Kralovice”. Pierwszego dnia wszystko szło po ich myśli, jednak pierwszy OS drugiego dnia okazał się dla nich pechowy. Po około 2 minutach jazdy Astra wpadła w poślizg na prawym zakręcie po przejściu przez szczyt - Tomek nie opanował samochodu i uderzył w słup energetyczny. Magda z lekkimi obrażeniami została przewieziona do pobliskiego szpitala. Tomek niestety nie miał tyle szczęścia i w stanie ciężkim został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Pilźnie. Dzisiaj wiemy, że jest w śpiączce farmakologicznej, ma poważne uszkodzenia głowy i klatki piersiowej, a jego stan w dalszym ciągu jest określany, jako ciężki.
Nie trzeba nikomu uświadamiać, że w tej chwili Tomek potrzebuje pomocy. Jest kilka osób, które chcą pomóc, to jednak nie wystarczy – potrzebujemy Waszego wsparcia. Pod hasłem „Rajdowa Pomoc” będziemy organizować na Dolnym Śląsku różne akcje charytatywne, które pozwolą zebrać fundusze na leczenie Tomka.
Już w najbliższą niedzielę 28 listopada na wrocławskim torze Niskie Łąki przeprowadzona zostanie Motoryzacyjna Impreza Charytatywna, mająca pomóc utalentowanemu rajdowcowi w odzyskaniu zdrowia.
Więcej informacji na www.rajdowapomoc.pl