W piątkowy wieczór 19 lipca miało miejsce nietypowe zdarzenie. Ok. godz. 20:25 dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał zgłoszenie o sarnie, która wpadła do studzienki wodociągowej. Całe zajście miało miejsce za ogrodem działkowym „Stokrotka” przy ul. Śląskiej, nieopodal rzeki.
Przybyli na miejsce strażnicy potwierdzili zgłoszenie. W głębokiej na ok. 2m studzience przebywało małe koźlątko, które rozpaczliwie nawoływało swoją matkę, przy okazji wzbudziło przez to zainteresowanie mężczyzny, który dokonał zgłoszenia. Matka - dorosła sarna przebywała w tej okolicy lecz była bezradna. Dyżurnemu udało się nawiązać kontakt z myśliwym Zbigniewem Manugiewiczem, który zgodził się udzielić pomocy. To właśnie dzięki jego ofiarnej postawie, wspólnie z funkcjonariuszami udało się wyciągnąć koźlę na powierzchnię, które po uwolnieniu od razu pobiegło w kierunku nawołującej je matki.