W mecz bardzo dobrze weszli piłkarze ręczni z Radomia, którzy już w 2. minucie prowadzili 3:1. Przez kwadrans rywale utrzymywali nieznaczną przewagę w granicy 2 bramek. W 16. minucie do remisu doprowadził Sadowski, a kilkadziesiąt sekund później po raz pierwszy objęliśmy prowadzenie, kiedy to skuteczną akcją popisał się Kaczmarczyk. Do końca pierwszej odsłony obie ekipy grały bramka za bramkę, do szatni w nieco lepszych nastrojach schodzili miejscowi wygrywając 14:13. W 35. minucie rozpoczął się „festiwal” ŚKPR-u, po trafieniu Piędziaka wyszliśmy na prowadzenie 17:16, a osiem minut później wygrywaliśmy już różnicą sześciu bramek (23:17). Nasi szczypiorniści przyzwyczaili nas ostatnio, że żadna osiągnięta przewaga nie gwarantuje nam jeszcze sukcesu, tak było i tym razem. Na siedem minut przed końcową syreną rywale doprowadzili do wyrównania 23:23 na co złożyła się gorsza postawa świdnickich szczypiornistów, a także kilka zaskakujących decyzji arbitrów. Ostatecznie ŚKPR zachował więcej zimnej krwi w końcówce, a decydujące trafienie zaliczył Kijek, świdniczanie wygrali 26:25!
AZS Politechnika Radom - ŚKPR Świdnica 25:26 (14:13)
ŚKPR: Olichwer, Madaliński - Rogaczewski (8), Piędziak (5), Sadowski (4), Fabiszewski (3), Kijek (3), Kaczmarczyk (2), S. Makowiejew (1), Rutkowski, Marciniak, Pieńczewski
Więcej informacji dotyczących klubu na www.skprswidnica.pl