Od pierwszych minut więcej piłką grali gospodarze, którzy mieli jednak problem ze stworzeniem sobie dogodnej sytuacji do strzelenia bramki. W 28. minucie niepilnowany zawodnik Pogoni wrzucił piłkę z lewego skrzydła wprost na nogę Gorząda, który wyprowadził gości na prowadzenie. Stalówka odpowiedziała jeszcze przed przerwą za sprawą Miki, który pewnym uderzeniem z ostrego kąta zdołał pokonać pieszyckiego golkipera i było 1:1. Po zmianie stron w 55. minucie kibiców gospodarzy uradował Furmankiewicz wykorzystując sytuację jeden na jednego z bramkarzem Pogoni. Kwadrans później znów mieliśmy jednak remis, Artymiak wykorzystał bierność naszej defensywy i strzałem głową pokonał Grygoriewa. Miejscowi ruszyli do ataku walcząc o upragnione trzy punkty. W słupek trafił Furmankiewicz, doskonałej sytuacji nie wykorzystał Morawski i gdy wydawało się, że w najgorszym dla nas wypadku mecz zakończy się remisem, błąd popełnił Grygoriew. Bramkarz Stali źle obliczył lot piłki, ta ostatecznie znalazła się pod nogami Jasińskiego, który skierował futbolówkę do sieci.
Stal Świdnica – Pogoń Pieszyce 2:3 (1:1)
Stal: Grygoriew, Dec, Jędrasiewicz, Wilk, Jasiewicz, Czoch (78’ M. Kusaj), Pawela (60’ Tyndel), T. Kusaj, Sowa, Mika (80’ Morawski), Furmankiewicz