- Porzucony i niezabezpieczony teren Sileny to poważny problem społeczny, a prawo własności w tym przypadku stało się dla nas wszystkich prawdziwym przekleństwem – mówi burmistrz Świebodzic Bogdan Kożuchowicz. – Samorząd ma ograniczone możliwości w rozwiązaniu tego złożonego problemu, dlatego szukamy sojuszników i będziemy wykorzystywać każdą z możliwych dróg prawnych, by Silena przestała zagrażać bezpieczeństwu ludzi.
Przypomnijmy, że świebodzicki samorząd powiadamiał na przestrzeni ostatnich lat wielokrotnie wszystkie instytucje, które mogą podjąć jakiekolwiek decyzje w sprawie pozostałości po Silenie – m. in. sąd, prokuraturę, a także inspektorat nadzoru budowlanego. Ten ostatni wydał w ubiegłym roku nakaz rozbiórki obiektów. Sąd odrzucił wniosek gminy o ogłoszenie upadłości spółki. Z kolei śledztwo prowadzone w ubiegłym roku przez prokuraturę zostało umorzone.
Obiekty dawnej Sileny nadal są własnością spółki Eurolen, której właściciele porzucili obiekt, nie regulując swoich należności, nie zabezpieczając terenu.
Obecnie nie ma z nimi kontaktu. Sąd ustanowił nad nieruchomością kuratora oraz zarządcę majątku, którzy zarządzają terenem i odpowiadają za jego zabezpieczenie.