Wybory samorządowe sprawiły, że zmienił się zarząd powiatu. Wprawdzie starosta został ten sam, ale wybrał on sobie na współpracowników nowe osoby. Zygmunt Worsa (Wspólnota Samorządowa) zgłosił kandydatów na członków zarządu: Alicję Synowską (Platforma Obywatelska) na wicestarostę, Sabinę Cebulę (WS) na etatowego członka zarządu, na pozostałych członków zarządu Szczepana Kownackiego (WS) i Henryka Rośka (PO). Sabina Cebula dziś oficjalnie rozpoczyna pracę w starostwie. Pożegnała się w grudniu po wieloletniej pracy w Strzegomiu ze stanowiskiem sekretarza gminy. - To dzięki pani zaangażowaniu Urząd Miejski w Strzegomiu zasłużył na miano przyjaznego mieszkańcom – mówił podczas sesji burmistrz Strzegomia Zbigniew Suchyta.
W starostwie Sabina Cebula zajmuje pokój po Romanie Etelu. Ale zmiany będą – przed pokojem budowany jest właśnie sekretariat. Pani członkini zarządu będzie miała sekretarkę. Jak poinformowała nas Monika Żmijewska, rzecznik prasowy powiatu, nie będzie to nowa osoba, tylko dotychczasowy pracownik starostwa.
Ale największa zmiana miała się według myśli starosty dokonać na ostatniej sesji. Wtedy to zgłosił on wniosek o odwołanie skarbnika i powołanie nowego. Stanowisko stracić miała Jadwiga Juszczyk-Wolfram, osoba z ogromnym doświadczeniem, pracująca na stanowisku skarbnika od początku istnienia powiatu, czyli od 1 stycznia 1999 r., a wcześniej będąca skarbnikiem gminy Marcinowice. I to odwołana miała zostać na sesji budżetowej...
Tym posunięciem zszokowani byli nawet koledzy klubowi Zygmunta Worsy, niektórzy z nich o decyzji dowiedzieli się na spotkaniu pół godziny przed sesją. Jak się dowiedzieliśmy, wielu odradzało staroście ten ruch. Ale on nie odpuścił. Podczas obrad nie chciał podać powodu, dla którego wnosi o odwołanie skarbniczki. Na sesji odczytano trzy negatywne opinie Regionalnej Izby Obrachunkowej. Można było odnieść wrażenie, że to jest powód, dla którego starosta chce się pożegnać z panią skarbnik. Ona sama w rozmowie z nami przyznała, że kierowała się innymi przesłankami prawnymi przy przygotowywaniu projektów uchwał niż RIO. - A poza tym to tylko projekty uchwał, RIO od tego jest, aby kontrolować – mówi Jadwiga Juszczyk-Wolfram.
Dla pani skarbnik na sesję przyjechała poseł Anna Zalewska z Prawa i Sprawiedliwości. Interweniować nie musiała, bo to radni (również z WS) nie dopuścili do wprowadzenia do porządku obrad punktu o odwołaniu skarbniczki. W obronie Jadwigi Juszczyk-Wolfram wypowiadali się radni ze wszystkich opcji. Po sesji też radni z różnych klubów podchodzili do pani skarbnik, aby powiedzieć jej o swoim wsparciu.
A wsparcie będzie potrzebne. Zygmunt Worsa powiedział nam, że będzie dążył do odwołania skarbniczki. Co wtedy z Jadwigą Juszczyk-Wolfram? - Zostanie jej zaproponowana inna praca – powiedział nam starosta. Zabrzmiało to, jak propozycja nie do odrzucenia...
Z rozmów, które przeprowadziliśmy z radnymi różnych opcji okazuje się, że odwołanie pani skarbnik to sprawa czysto polityczna. - Ja zawsze trzymałam się z dala od polityki i chcę się z dala od niej trzymać – powiedziała nam Jadwiga Juszczyk-Wolfram. Zapewnia, że chce dalej pracować w starostwie, ma dwa lata do emerytury.
Zobacz także:
* relacja z ostatniej sesji,
* od stycznia nowe godziny urzędowania starostwa.
