Prezentki to dokładnie Zgromadzenie Panien Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Siostry od lat zajmują się w naszym mieście dziećmi w wieku przedszkolnym. Zakon powstał za sprawą Sługi Bożej Matki Zofii z Maciejowskich Czeskiej, która opiekowała się dziećmi i młodzieżą. W 1627 r. założyła pierwszą na ziemiach polskich formalnie zorganizowaną szkołę dla dziewcząt.
- Okno życia, które dziś otwieramy, jest gestem miłości wobec drugiego człowieka – powiedział biskup świdnicki ks. Ignacy Dec, który poświęcił okno życia.
Rok temu na kilku spotkaniach w Urzędzie Miejskim o możliwościach i zasadach funkcjonowania takiego miejsca rozmawiali przedstawiciele instytucji pomocowych, sądu, szpitala oraz Kościoła. Ostatecznie zorganizowania okna życia podjęła się Caritas Diecezji Świdnickiej.
– Bardzo się cieszymy, że na naszą prośbę z taką otwartością odpowiedziały Siostry Prezentki – mówi ks. Radosław Kisiel, dyrektor Caritas Diecezji Świdnickiej. – Potem znaleźli się kolejni ludzie dobrej woli. Pan Rafał Maciejewski bezpłatnie wykonał projekt techniczny na przebudowę budynku. Otrzymaliśmy również wpłaty od świdnickich przedsiębiorców na łączną kwotę 2 tys. zł. Po uzyskaniu niezbędnych pozwoleń przystąpiliśmy do pracy. Roboty techniczne wykonała Firma Ogólnobudowlana Piotra Jerzaka z Dzierżoniowa. Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy wsparli to dzieło.
Po co okno życia w Świdnicy?
– Kobiety w desperacji muszą mieć możliwość zostawienia dziecka – wyjaśnia ks. Kisiel. - One nie będą jechać daleko, takie miejsce musi być pod ręką.
– Okno życia nie stanowi rozwiązania problemu rodzin, ale daje szansę tym, którzy są bezradni wobec przeciwności losu – mówi prezydent Wojciech Murdzek. – Jeśli dzięki temu miejscu uratowane zostanie jedno dziecko, to znaczy, że podjęty wysiłek został wielokrotnie nagrodzony.
Okno życia otwiera się z zewnątrz. W środku jest miejsce na pozostawienie niemowlęcia. Zamontowane jest tam ogrzewanie oraz wentylacja. Po otwarciu okna uruchamiana jest sygnalizacja, która dyskretnie wzywa znajdujących się w pobliżu opiekunów. Po usłyszeniu sygnału siostra sprawdza i powiadamia pogotowie ratunkowe o obecności dziecka. Dziecko trafia do szpitala, gdzie przeprowadzane są niezbędne badania i w razie konieczności udzielana pomoc medyczna. Niemowlę trafia do ośrodka adopcyjnego. I zapewne znajdzie rodzinę.
- Tyle rodzin czeka na adopcję – mówią siostry.