Idea wolontariatu tego typu jest w teorii dość prosta. Zakłada bowiem realizację założenia „mądrej pomocy”. Wsparcie otrzymają zatem rodziny realnie potrzebujące a nie te, które z biedy żyją i mają do rozmaitych instytucji podejście roszczeniowe. Średnia wartość paczki to około 1500 złotych, a jej zakres ma być docelowo dobrany indywidualnie do potrzeb konkretnej rodziny. I po są właśnie szkolenia wolontariuszy. Mają one na celu przede wszystkim weryfikację bazy danej zawierającej rodziny potencjalnie potrzebujące pomocy. Za pomocą ankiety dany wolontariusz robi wstępne rozpoznanie. Dalej, po zakwalifikowaniu rodziny do projektu, za pomocą kolejnej ankiety bada co będzie w danym przypadku najpotrzebniejsze. Jedni bardziej ucieszą się bowiem z jedzenia czy środków chemicznych, dla innych sporym wsparciem będzie lodówka czy książki lub pomoce naukowe dla dzieci. Później, zgłoszeni wcześniej do projektu darczyńcy, którzy zdecydowali się pomóc, wybierają za pośrednictwem strony internetowej rodzinę dla której paczkę zakupia. 8 i 9 grudnia nastąpi tegoroczny finał akcji kiedy to wszystkie paczki trafią do magazynów na terenie całej Polski i zostaną przekazane przez wolontariuszy konkretnym rodzinom. Do kogo adresowana jest pomoc? Są to przede wszystkim rodziny wielodzietne, z niepełnosprawnością któregoś z jej członków, samotnie wychowujące dzieci, osoby starsze pozostawione same sobie, a także rodziny, które przeszły tragedię losową taką jak np. pożar.
Czego uczą się wolontariusze? Przede wszystkim kryteriów pomagania według idei projektu. Odróżniania osoby realnie potrzebującej i takiej, która chce ze swojej biedy wyjść od tych, którzy dawno już zdecydowali się na taki styl życia. Bo jak mówi Łukasz –trener i ćwiczeniowiec wolontariuszy. „Najmądrzejszą pomocą jest czasem umiejętność jej odmówienia. Choć bywa to trudne”. Szkolenie trwa 8 godzin i ma postać wykładu wraz z rozmową i panelem dyskusyjnym.
W jaki sposób byli rekrutowani wolontariusze? Najpierw zgłoszenie, następnie rozmowa i ankieta przeprowadzana z liderem regionu. Po wstępnym rozpoznaniu, decyzja lidera czy dana osoba nadaje się czy też nie. Kogo szukają? Przede wszystkim osób rozumiejących idee mądrej pomocy, ale też takich, które posiadają konkretny zestaw cech interpersonalnych. Takich jak otwartość, przyjacielskość, komunikatywność czy cierpliwość.
„Pierwszy raz biorę udział w tak zajmującym projekcie. Czuję, że to co robię ma sens i wkładam w to maksimum pasji oraz zaangażowania – mówi Patryk – lider regionu. Oby powodzenie projektu w tym roku przerosło oczekiwania organizatorów i przyczyniło się do jeszcze owocniejszych efektów podczas przyszłorocznej edycji.