Dziennikarze „Newsweeka” dotarli do nagrania pokazującego kulisy zwycięstwa Jacka Protasiewicza na zjeździe wyborczym dolnośląskiej Platformy. - Na nagraniu słychać, jak stronnik Protasiewicza, poseł Norbert Wojnarowski, obiecuje jednemu z delegatów załatwienie stanowiska w KGHM w zamian za głos na Protasiewicza. Następnie, dwa dni po kongresie, ten delegat miał dostać zaproszenie z tej spółki na spotkanie – informuje „Newsweek”.
O kogo chodzi? Według Newsweeka, działaczem z nagrania jest Edward Klimka, były wiceprezes Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Legnicy, człowiek, któremu zostało kilka lat do emerytury, obecnie bez pracy. - Jak udało nam się dowiedzieć, po spotkaniu z posłem Wojnarowskim do Klimki miał zadzwonić jeden z członków zarządu KGHM. Zaprosił go na spotkanie już po zjeździe. Klimka ma na to dowód w postaci billingu telefonicznego. Rozmawiać z mediami nie chce, bo zamieszanie wokół nagrania go przerosło – mówi nam osoba zaprzyjaźniona z Klimką – czytamy na portalu Newsweeka.
Ale nie tylko o taśmach prawdy huczy w dolnośląskiej Platformie. Mówi się też o sms-ach, które miał rozsyłać Jacek Protasiewicz tuż przed drugim głosowaniem z prośbą o głosy poparcia i obietnicami „załatwienia intratnych stanowisk”.
W odniesieniu do wniosku Jakuba Szulca, przewodniczący PO jeleniogórskiego powiatu grodzkiego Hubert Papaj mówi: - Dzisiaj o godz. 17.00 zbiera się zarząd krajowy Platformy Obywatelskiej, który zajmie się m.in. odwołaniami od wyborów na Dolnym Śląsku oraz w województwie lubuskim. Około godz. 20.00- 21.00 powinny zapaść jakieś decyzje w tej sprawie. Uważam, że trzeba to wyjaśnić, bo co chwilę zmieniają się teorie na temat, kto komu i co obiecywał. Ciekawy jestem w jakim kierunku to pójdzie, ale moim zdaniem niezależnie od finału, najbardziej ucierpi tu zaufanie członków platformy do siebie – dodaje.