W II etapie projektu, 05-12 maja 2012, poznawaliśmy atrakcje Newcastle i okolic.Do niezapomnianych chwil należy przejście przez most linowy Carrick-A-Rede czy wędrówka po górach Mourne i klifach Giant’s Causeway. Ewelina Żygadło tak podsumowała wspólne wycieczki: „Zobaczyliśmy na własne oczy zieloną Irlandię, znaną do tej pory tylko ze zdjęć lub opowiadań i zakochaliśmy się w niej”.
Osobny rozdział tworzy wizyta w Belfaście, gdzie oprócz uniwersytetu wraz z przepięknymi ogrodami oraz miejsca powstania Tytanika mieliśmy okazję gościć w ratuszu miejskim i porozmawiać z burmistrzem Belfastu, 26-letnim Niall Ó Donnghaile. Tak młody wiek burmistrza i jednocześnie elokwencja oraz swoboda wypowiedzi na każdy temat wywołały niemałe zaskoczenie wśród gości.
Ogromne wrażenie wywarło na wszystkich uczestnikach bardzo ciepłe przyjęcie oraz przyjazne podejście Irlandczyków do gości. W małych miejscowościach takich jak Newcastle, Ballycastle czy Annalong każdej napotkanej osobie mówi się „dzień dobry” czy „ jak się masz”. Każdy przyjezdny poczuje się szybko jak członek tamtejszej społeczności, pozna styl życia mieszkańców zaspokajając tym samym potrzeby poznawcze. Mimo różnic religijnych i politycznych wśród Irlandczyków nie odczuliśmy sytuacji konfliktowych.
Wizyta w South Eastern Regional College pomogła uczestnikom projektu oswoić się ze studiem filmowym oraz sprzętem audiowizualnym takim jak kamera, mikrofon i oświetlenie studyjne. Każdy miał sposobność ustawienia kamery i mikrofonu czy pobawić się grą świateł. „To było zupełnie nowe i zaskakujące doświadczenie”-powiedziała jedna z uczennic, Justyna Ryl. „Przez dłuższą chwilę czułam się jak dziennikarz telewizyjny i muszę przyznać, że to bardzo trudne zajęcie”-dodała kolejna uczestniczka, Patrycja Burzyńska.
„Mieliśmy dużo szczęścia poznając różnorodne miejsca i ludzi od wiosek po duże miasta. W ten sposób ujrzeliśmy różnice językowe i kulturowe.”-skomentowała Natalia Wrzesińska, uczennica ZSH-T. „Na początku wydawało nam się, że każdy Irlandczyk mówi inaczej i ciężko było się przestawić na inny akcent”-przyznał Rafał Żarczyński, kolejny uczestnik projektu. Różnorodność dialektów i wyrażeń specyficznych dla regionu uświadomiła nam, że język angielski jest żywym i ciągle zmieniającym się tworem, który daleko wykracza poza słowniki i podręczniki szkolne.
Uczennica Małgorzata Maniecka tak skomentowała swoje wrażenia z pobytu w Newcastle: „Pobyt w Irlandii Północnej był bardzo ciekawy, mieliśmy okazję poznać nowych ludzi i porozmawiać z nimi po angielsku”.
Koordynatorki projektu, Agnieszka Michalska i Joanna Dolińska-Romanowicz podsumowały kolejny etap: „Było to owocne doświadczenie zarówno dla uczniów jak i dla opiekunów. Mogłyśmy porównać nasze metody pracy z pomysłami naszych irlandzkich partnerów. Z pewnością wykorzystamy to doświadczenie podczas przygotowań do kolejnych etapów projektu oraz przy realizacji kolejnych projektów”.
Przed nami wizyty we Włoszech i w Anglii. Już nie możemy się doczekać.