Do zdarzenia doszło 15 sierpnia po godzinie 15:30. Kobieta nie zauważyła, że do butelki wpadła pszczoła i kiedy próbowała napić się napoju, owad użądlił mieszkankę powiatu świdnickiego. Chwilę później twarz kobiety zaczęła puchnąć i pojawił się obrzęk. Poszkodowana czuła się coraz gorzej, a płynny przejazd od centrum Wałbrzycha do szpitala w dzielnicy Piaskowa Góra w godzinach szczytu był utrudniony.
Mogło dojść do wstrząsu anafilaktycznego, a ten z kolei doprowadzić nawet do śmierci, dlatego mąż kobiety postanowił zatrzymać swój samochód przy ul. Armii Krajowej w Wałbrzychu, podbiec do radiowozu i poprosić policjanta o pomoc. Funkcjonariusz wydziału prewencji, wiedząc że w tym momencie cenna może być każda sekunda, bez wahania powiadomił dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu o zaistniałej sytuacji, włączył sygnały pojazdu uprzywilejowanego i eskortując pojazd pomógł małżeństwu dostać się do szpitala. Tam specjaliści zajęli się mieszkanką Komorowa, której na szczęście nic poważnego się nie stało.