Stowarzyszenie Motyl od lat organizuje takie wyjątkowe muzyczne imprezy. Jerzy Karmiński wspominał wczoraj na scenie czwartkowy koncert w Szczawnie-Zdroju. Kiedy tam wychodzącym z Domu Zdrojowego mówiono, że za chwilę będzie występ, wzruszali ramionami i mówili: „co tam, jacyś niepełnosprawni”. Panu Jerzemu było przykro, zupełnie inaczej było w Świdnicy – gdy zobaczył wypełnioną po przysłowiowe brzegi sporą salę klubu Bolko. Publika siedziała na przygotowanych krzesłach, ale też i na parapetach.
Na scenie zaprezentowali się laureaci ogólnopolskich festiwali i chór integracyjny pod przewodnictwem Agnieszki Krauz oraz uczniowie i nauczyciele Szkoły Społecznej w Świdnicy przy akompaniamencie Symbollika Band pod kierownictwem Karoliny Tuz. Artystów przedstawiał dziewiętnastoletni niewidomy Patryk Matwiejczuk, znany z serialu „Plebania”, który na swoim koncie ma występy m.in. z orkiestrami symfonicznymi i kameralnymi w większości miast w Polsce. On zaśpiewał „Czas nas uczy pogody”.
Niesamowite wrażenie robiła Ania Dydymska ze Środy Wielkopolskiej, która mocnym głosem i uwodzicielskimi ruchami zaczarowała publiczność śpiewając „Sing Sing” Maryli Rodowicz. Podobnie mocnym głosem popisała się Marta Tomczyńska z Małego Garcu koło Tczewa, która zaśpiewała inny przebój tej samej artystki - „Małgośkę”. Melodyjny głos Darii Stawrowskiej z Warszawy sprawił, że nawet rodzice hasających pod sceną dzieci nie zwrócili uwagi na nieco nieprzyzwoity tekst piosenki Martyny Jakubowicz „W domach z betonu”. Była też nasza lokalna gwiazda - Ela Kuzio z Tąpadły, która wykonała „Czarnego Ali Babę”.
Publiczność długo i głośno oklaskiwała artystów. Wielkie owacje zebrała spóźniona Basia Filipowska, która wiele godzin jechała pociągiem z Bydgoszczy. Jej „Małe tęsknoty” sprawiły, że nawet rozbawione dzieciaki przed sceną nieco się uspokoiły.
Przy ostatniej z solowych piosenek - „Jest taki samotny dom” Budki Suflera - publiczność włączyła się do śpiewania refrenu. Tak mocno, że gdy Krzysiek Sałapa z Warszawy skończył występ, słowa „a po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój, nagle ptaki budzą mnie, tłukąc się do okien” rozbrzmiewały wciąż na widowni.
Koncert zakończył się kolędami w wykonaniu Wałbrzych Motyl Chór. Wszak święta niedługo.
Więcej na ten temat:
* Świdnica nie zawiodła Motyli - piątek, 17 grudnia, godz. 21.55,
* Niepełnosprawni artyści dopisali, niech publiczność też dopisze! - czwartek, 16 grudnia, godz. 9.02,
* http://www.swidniczka.com/news,single,init,article,4647 - sobota, 11 grudnia, godz. 8.58.