Przed pierwszym gwizdkiem wyraźnym faworytem spotkania byli świdniczanie, w pełni potwierdzając typy bukmacherów i dopisując do swojego dorobku kolejny komplet punktów, który umacnia nas w górnych rejonach tabeli. Już w 12. minucie powinno być 1:0 dla Polonii-Stali, jednak Kamil Kukla znajdujący się kilka metrów od bramki przestrzelił. Na kilka minut gra przeniosła się w okolice środka boiska, ale po chwili znów rozpoczął się napór gospodarzy. W końcu nadeszła 34. minuta - Mateusz Jaros ograł oławskiego obrońcę, dograł piłkę z prawego skrzydła w pole karne, gdzie formalności dopełnił Marcin Morawski wyprowadzając nas precyzyjnym strzałem na prowadzenie. W drugiej części gry rywalom zaczęły puszczać nerwy, kiedy nie radzili sobie z kolejnymi ofensywnymi akcjami świdniczan. W efekcie w 74. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Mazur i przyjezdni musieli grać w dziesiątkę. Nasi zawodnicy w tym sezonie dwukrotnie nie byli w stanie wykorzystać momentu gry w przewadze, ale teraz zrobili to perfekcyjnie. Już kilkadziesiąt sekund później Marcin Morawski zacentrował futbolówkę z rzutu rożnego, a w powietrznej walce wspaniale spisał się nasz kapitan Grzegorz Borowy strzelając głową na 2:0. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie - Polonia-Stal wygrała 2:0 i po 9. kolejce rozgrywek III-ligi dolnośląsko-lubuskiej znajdujemy się tuż za podium - na czwartej pozycji.
Polonia-Stal Świdnica - MKS Oława 2:0 (1:0)
Polonia-Stal: Kot, Truszczyński (46' Chrapek), Sudoł, Salamon, Luber, Szuba, Morawski, G. Borowy, Kukla (88' Sz. Borowy), Jaros (46' Skrypak), Tobiasz (82' Skowroński)