Na uroczystości pojawiło się wielu gości, między innymi biskup Ignacy Dec, prezydent Wojciech Murdzek, infułat Kazimierz Jandziszak, wiceprezydent Waldemar Skórski, rektor WSD Tadeusz Chlipała i Czesław Łyżwa z Zarządu Krajowego Związku Kombatantów. Między gośćmi byli i tacy, którzy, jak prezydent, sami mieli kresowe korzenie.
Prezes Towarzystwa, Karol Liwirski i prezydent Murdzek wymienili się darami. Prezydent otrzymał statuetkę łyczakowskiego lwa, prezes portret Świdnicy z katedrą w tle. Następnie miało miejsce wręczanie odznaczeń. Najwyższe, Krzyż Czynu, otrzymał z rąk Czesława Łyżwy biskup Dec, za „popularyzowanie i utrwalanie pamięci o ludziach i ich czynach w walce o niepodległość Polski podczas II wojny światowej i po jej zakończeniu”. Wzruszony biskup wspominał swoich kresowych mistrzów, prof. Mieczysława Krąpca z powiatu zbaraskiego, wieloletniego rektora KUL i prof. Wincentego Urbana, mieszkańca Lwowa, historyka Kresów i Śląska. Obiecał dalsze propagowanie wiedzy o Kresach. – Nie po to, aby odnawiać rany, nie po to, broń Boże, żeby siać nienawiść, ale żeby mówić o historii.
Później odznaczenie „za zasługi upamiętniania historii kresowej narodu polskiego” z rąk Czesława Łyżwy otrzymali: ks. infułat Jandziszak, wiceprezydent Skórski, pani prezes towarzystwa lwowskiego z Wałbrzycha, Roma Stach, prezes założyciel towarzystwa świdnickiego Witold Karst, Anna Szurman, Janina Maślaniec i inni.
Następnie złote odznaki Towarzystwa Miłośników Lwowa wręczono m. in. Marii Maszyńskiej, Andrzejowi Markiewiczowi, Edwardowi Bieniowi, Marii Sznajder, Danucie Tokarskiej, Jerzemu Danielukowi. Witold Karst, jako przekorny Lwowiak, przypomniał, że w rzeczywistości wcale nie jest to dwudziesta, lecz dwudziesta pierwsza rocznica, ale rok temu nie było warunków technicznych, by przeprowadzić obchody.
Stanisław Nicieja, były rektor Uniwersytetu Opolskiego, absolwent III LO w Świdnicy, przedstawił swoją książkę „Kresowe Trójmiasto. Truskawiec-Drohobycz-Borysław” (Opole 2009). Do jej napisania zainspirowały go pamiątki po niemieckim właścicielu domu, który kupił w Opolu, znalezione na strychu pod krokwią. Zadał sobie wtedy pytanie: kim był ten człowiek i co czuł, kiedy musiał opuścić swój dom? To doprowadziło go do odkrycia fascynującej historii Truskawca i postaci takich jak Ida Meszaros, która nie obawiała się poświęcić wszystkiego dla miłości.
Uroczystość uświetniał swoim śpiewem chór z III LO pod kierunkiem Barbary Piórkowskiej, Teresy Pulsakowskiej-Daniel i Bogumiły Zdzisławy Patały. Młodzi ludzie wykonywali piosenki lwowskie, słynne „Tylko we Lwowie” śpiewała wraz z nimi zgromadzona publiczność. Pokazali również, wspólnie z młodzieżą z MDK, nostalgiczne przedstawienie „Podróż wspomnień”.
